DeVicious - Code Red - (2023)
DeVicious wydaje się być nie do powstrzymania maszyną do uruchamiania, wydając nie mniej niż pięć albumów studyjnych w ciągu ostatnich pięciu lat. Niemiecki kwintet zespołu przynosi wieści o wokalu zastępując Antonio Calannę, który opuścił zespół po ostatnim albumie na przyjaznych zasadach, aby skoncentrować się na innym projektów dla Baol Bardot Bulsara. Nowy projekt oparty jest na gładkim i melodyjnym hard rocku, przywodząc na myśl takie nazwiska jak Michael Sweet i Fate. Album został wyprodukowany przez Alexa Freya, a zmiksowany i zmasterowany w Mastersound Entertainment Studios w Steinheim w Niemczech przez Alexandra Krulla.
Album zaczyna mocnym akcentem w postaci utworu "Are You
Ready For Love", w którym słychać chwytliwość oraz hymnowe podejście.
Klawisze brzmią jak rodem z lat 80-tych. Druga piosenka "Highway To The
Stars" posiada dobrą energię, oraz refren. Z kolei "Madhouse" uderza
bardzo klasycznym hard rockowym uderzeniem. Szybki i mocny "Stuck In
Paradise" prezentuje dobry poziom. Zespół trzyma poziom tempa w
następnym utworze "No More Tears" łącząc elementy ballady z nieco
mocniejszym uderzeniem. W "Raise Your Life" zespół sięga po inspirację
Bon Jovim i Europe, a "Not Anymore" również nie zwalnia tempa serwując
uzależniający melodyjny rock. Podobnie jak "House Of Cards" utrzymany w
klasycznej elegancji. "All My Life" łączy elementy hard rocka z AORem, a
"Walk From My Shadows" czerpie całymi garściami z lat 80-tych. Album
zamyka "Penthouse Floor 2023" w melodnym stylu.
Album
"Code Red" trzyma odpowiedni poziom, i go nie opuszcza. Zespół stawia
na znane patenty, dodając elementy charakterystycznego swojego stylu,
dzięki czemu płyta zyskuje na jakość oraz ciekawości.
Moja ocena: 8,5/10
Komentarze
Prześlij komentarz