Bloodbound - Tales From The North - (2023)


 

 

                    Szwedzki zespół Bloodbound powrócił ze swoim dziesiątym albumem studyjnym "Tales From The North", tym razem oferując nam dzieło koncepcyjne, dostosowujące się w wyjątkowy sposób do jego epickiego i melodyjnego stylu, dodając pewne elementy folklorystyczne ze Skandynawii, które wzbogacają jego atmosferę, budując dwa oddzielne numery prawdziwych moc. Temat jest oparty na epoce Wikingów, opowiadając historie w mrocznych, zimnych i wrogich krainach, odnosząc się do legend, mitów, bitew. 

 

                    Utwór tytułowy "Tales From The North" otwiera płytę z rozmachem, używając pełną gamę melodii. Drugi kawałek "Drink With The Gods" posiada bardzo mocny folkowy charakter. Refren tworzy chwytliwą warstwę przebojowości. W "Odin's Prayer" słychać nieco inspiracji Kamelotem. Słychać doskonale, że to rodzaj szybkiego melodyjnego power metalu. Kolejna piosenka "The Raven's Cry" posiada melodyjną warstwę instrumentalną. Słychać optymistyczne wstawki z fantastycznymi melodami. W "Mimir's Crystal Eye" po raz słychać szalone tempo, klawisze są siłą napędową tego utworu. W "Behind The Enemy Lines" mocno słychać wpływy muzyki Sabaton, a z "Land Of Heroes" wyczuwalne są wpływy takich kapel jak Majestica, i Stratovarius. W "Sail Among The Dead" to utwór pełen emocji, oraz melancholii. W "Stake Of Claims" zespół miesza power metal z folkowym wpływami. Zespół kończy album następującym utworami takimi jak "Sword And Axe" oraz "1066" które są pełne power metalowej esencji.

 

                    Szwedzki zespół powraca z fantastyczną konceptualną historią opartą na epoce wikingów, harmonijnie doprawioną elementami ludowymi, wspaniałymi chórami, magiczną oprawą, przebłyskami nowoczesnego metalu i ich dobrze znanym potężnym power metalem z nieodpartymi melodiami. 


Moja ocena: 8,5/10

 



Komentarze

Popularne posty