Odinfist - Remade In Steel - (2023)


 

 

                        Odinfist jest dobrze znany na kanadyjskiej undergroundowej scenie metalowej z dzikich wygłupów, długotrwałego metalowego festynu i oczywiście zwartych riffów i świetnych zagrywek. Od 2009 roku wydali kilka wydawnictw z zabawnym, energicznym i naprawdę dobrym metalem, a teraz mają 10 marca powracają z nową płytą „Remade In Steel”. Samego Riffmastera można zobaczyć na okładce albumu, na swoim metalowym rumaku dzierżącym tom riffów. Sam zespół mówi o sobie: „W trakcie naszej muzycznej kariery zawsze stawialiśmy na pierwszym miejscu tworzenie muzyki, która nam się podoba i której chcemy słuchać w pierwszej kolejności. Każdy album jest migawką tego, gdzie byliśmy mentalnie, twórczo i społecznie – ale zawsze chcieliśmy odkrywać nowe przestrzenie w obrębie gatunku i próbować wdzierać się w miejsca, w których wcześniej nie byliśmy. Remade in Steel jest wierne korzeniom Odinfist w tradycyjnym heavy metalu, oferuje słuchaczom tę samą energię i brzmienie, których oczekują od zespołu, ale wciąż pokazuje, że zespół kocha odkrywanie. Jeśli chodzi o skład Odinfist to w zespole grają: Tyler Anderson jako główny wokalista i gitarzysta, Bradley Caulien jako perkusista, Justin Ketterer jako gitarzysta i wokal w tle, oraz Jesse Valstar jako basista. 


                        Otwierający utwór "Riffmaster" to epicki speed metal, w mocno gitarowym stylu. Tekst opowiada o złym czarodzieju, który przynosi ludziom na Ziemi prawdziwy metal, i walczy z wrogami tego gatunku. Kolejny kawałek "Metalmancer" to klasyczny utwór z lat 80, o czym świadczą riffy. W tytułowym "Remade In Steel" słychać inspirację Savatage. Podoba mi się, to że kawałek jest zarówno ciężki, jak również brzmi psychodelicznie. W kolejnym utworze "Allfather" wybrzmiewają echa inspiracji Iron Maiden, szczególnie z płyty "Dance Of Death". Odinfist sięga również po doom, jak thrash metal, z całą masą energii, a w wszystko w kawałku "Deadline". Album wieńczy utwór "Masquerade" to długa i epicka piosenka pełna moc, jak i siły. 

 

                    „Remade in Steel” oferuje wyjątkowe doznania muzyczne. Efektem końcowym jest kompletny album, który ma trochę dla każdego i poczucie spełnienia na samym końcu. Pyskaty, melodyjny i barbarzyński. Przygotuj się na przejażdżkę kolejką górską przez zwroty akcji tradycyjnego heavy metalu. Odinfist polecany fanom Savatage, Riot City i Eternal Champion. 

Moja ocena: 7,5/10



Komentarze

Popularne posty