Avatar - Dance Devil Dance - (2022)


 

                    Uderzający wizualnie i wręcz przerażający, "Dance Devil Dance" zasługuje na umieszczenie na liście najbardziej niepokojących okładek albumów wszechczasów. Avatar jest wierny swojemu muzycznemu stylowi i nawiazuje do dwóch poprzednich płyt. Szwedzki teatralny oraz metalowy Avatar powraca z dziewiątym albumem, "Dance Devil Dance", i pierwszym nakładem własnej wytwórni Black Waltz Records. „Zawsze słyszysz, jak zespoły mówią:„ To jak dotąd nasz najlepszy album ”. To nasz najlepszy album. To Avatar w naszym najbardziej skupionym na laserze, najbardziej ostrym jak brzytwa. Nie ma BS, nie ma dodatkowego tłuszczu. „Każdy utwór jest bronią i ma swój cel. Wszystko jest w tytule, ponieważ ten album jest naszym najbardziej gniewnym, najbardziej napalonym i najbardziej duchowym wydawnictwem jednocześnie. To trzeba usłyszeć” – wyznaje zespół.

 

                Już od samego początku zespół Avatar stawia na intensywność, i nadanie tonu albumowi. Tytułowy "Dance Devil Dance" łączy elementy industrialne i country, a riff jest zdecydowanie w rytmie Rammsteina, natomiast w wysokich dźwiękach wokal Johannesa Eckerstroma przypomina Ronniego Jamesa Dio. Drugi utwór "Chimp Mosh Pit" przypomina nieco inspirację Jane's Addiction" natomiast w całości piosenka wybrzmiewa metalowo, momentami również brzmiąc jak Slipknot pod względem nu metalowych elementów. Z kolei "Valley Of Disease" riffowo przypomina Lamb Of God. Avatar potwierdza mocne uderzenie. W "On The Beach" refren przypomina styl wokalny Faith No More. Elementy bliskowschodnie, wraz z metalowym przytupem ciekawie ze swoją współgrają. "Do You Feel In Control?" to powrót do bardziej tradycyjnego metalowego podejścia. Elementy muzyczne z lat 50-tych obecne są w utworze "Gotta Wanna Riot" w którym słychać inspirację The Beach Boys z metalową energię robi wrażenie i stanowi interesujące połączenie. W "Dirt I'm Buried In" momentami słychać gitary w stylu U2. Piosenka posiada uzależniający rytm, ze świetnym refrenem. "Clouds Dipped In Chrome" zdecydowanie spodoba się fanom klasycznego metalu. "Hazmat Suit" prezentuje połączenie Motorhead ze szwedzkim death metalem. Utwór po prostu sam się napędza i mknie do przodu. W "Train" można usłyszeć wpływy znakomitych muzyków takich jak David Bowie, Tom Waits oraz Nick Cave. Westernowe klimat połączone z metalową jazdę do przodu. Album zamyka utwór z gościnnym udziałem Lzzy Hale w pełni agresji oraz intensywności jak również melodii.

 

                    "Dance Devil Dance" to świetny album metalowy. Dzięki melodyjnej stylistyce spodoba się szerokiemu gronu odbiorców słuchaczy. Avatar bawi się muzycznie, i zdecydowanie robi to dobrze!   

Moja ocena: 9/10



Komentarze

Popularne posty