Worldwide Panic - Worldwide Panic - (2023)


 

                    Worldwide Panic to zespół grający hard rock/heavy metal z siedzibą w Los Angeles. Powstał w 2016 roku z myślą o pisaniu ciężkiej, chwytliwej muzyki z osobistymi, znaczącymi tekstami. Podejście do pisania piosenek, dające relatywne podejście do codziennego życia, skupia się na mieszance czystego i agresywnego wokalu oraz gitarowego brzmienia. Live Worldwide Panic zapewnia wyjątkowe wrażenia teatralne, pełne energii i ekscytacji, bywalcy koncertów i słuchacze z całego spektrum hard rocka i heavy metalu uważają, że ich muzyka jest świeża i wciągająca. Zespół koncertował z Flaw, Smile Empty Soul, Hellzapoppin, a także odbył dużą trasę koncertową z Mushroomhead od momentu powstania. Worldwide Panic odbył również trasę bezpośredniego wsparcia z Convalesce. Worldwide Panic tworzą: Tommy Gibbons i Carlos Alvarado jako gitarzyści, Alex Greenling jako perkusista, Lane Steele jako wokalista i gitarzysta basowy. 

 

                    Album rozpoczyna się od utworu "I Tried" w którym łączy elementy elektroniki z solidną perkusją oraz dobrymi riffami. Piosenka jest melodyjna, i zawiera heavy metalowe brzmienie. Mam wrażenie, że drugi utwór "Less Than Nothing" jest inspirowany twórczością Roba Zombie. Cover Tears For Fears "Everybody Wants To Rule The World" zdecydowanie przywołuje lata 80. Zespół Worldwide Panic prezentuje bardziej szorstkie oraz cięższe brzmienie. "Falling Apart" otwiera elektroniczny wstęp, który odpowiednio współgra z heavy metalowym riffem. Z kolei "Another Side Of Me" wycisza atmosferę, a gitarowy riff stawia na bardziej melodyjną stronę. Zespół stawia na emocjalny ton. "Wish I Was Dead" przywołuje wizje klasycznych horrorów. W "Shrapnel" zespół odpowiednio balansuje pomiędzy mocą i ciężkością a melodyjnością, ale udaje mu się w dobry sposób to zrównoważyć. "Burn Letter" to popis mocnego wokalu, który pasuje do rytmu perkusji, dzięki zespół stosuje przemyślane granie. W następnym utworze "The Things That Are To Be" zespół korzysta na inspiracji Robem Zombie. Słychać dynamizm oraz po raz dobry rytm. Album kończy utwór "The Greatest Departure" w którym można mieć wrażenie że pojawiają się wiolonczele oraz skrzypce. Zespół prezentuje łagodniejszą stronę, i w pełni dopełnia całość.

 
                    Zespół zdecydowanie stawia na chwytliwość i przebojowość, i wychodzi z tego wygrany. Industrialne odniesienia oraz połączenie z mocą heavy metalu wychodzi na dobre, dzięki czemu płyty słucha się bardzo dobrze.

Moja ocena: 8,5/10

 



Komentarze

Popularne posty