Air Raid - Fatal Encounter - (2023)
Sześć lat po "Across The Line”, jeden ze szwedzkich zespołów heavy metalowych nowej generacji powraca z nowym albumem – "Fatal Encounter". Mowa tutaj o Air Raid. Te nowe rodzaje zespołów, w tym Ambush i Screamer, przenoszą tradycyjne metalowe brzmienie starej szkoły i przenoszą je do współczesności – wstrzykując świeżą energię i blask.
Już sam
początek albumu mocno mówi o płycie. "Thunderblood" to porywający numer w
którym słychać melodyjność oraz chwytliwość w mocno klasycznym stylu.
Momentami czuć inspirację zespołem W.A.S.P. "Lionheart" kontynuuje
poprzedni utwór w sosie energii. Z kolei "In Solitude" wyraźnie słychać
inspirację zespołem Talisman. Zespół doskonale miesza i łączy rocka z
heavy metalem. "See The Light" utrzymuje tempo szybkim galopującymi
riffami oraz zaraźliwą melodią."Sinfonia" to skoczny instrumentalny
utwór który zagwarantuje uśmiech na twarzy fanów metalu. Air Raid w
"Edge Of A Dream" prezentuje klasyczny heavy metal, ale słychać że ta
muzyka jest mocno świeża i wiecznie żywa. Siódmy utwór "Let The Kingdom
Burn" to przebojowy i ciężki heavy metal, który posiada całą masę
intensywności. "One By One" to najszybszy utwór na płycie, który pędzi z
prędkością światła. Album kończy utwór "Pegasus Fantasy" który
dostarcza melodyjny heavy metal w chwytliwym wydaniu.
"Fatal Encounter" to dziewięć piosenek i trzydzieści siedem minut intensywnego, wstrząsającego heavy metalu. Produkcja jest również wysokiej jakości. Żaden element nie jest przesadzony, wszystko jest dobrze zmiksowane, wokale współgrają z instrumentacją, gitara jest gęsta, bas jest krystalicznie czysty, a przede wszystkim potężna perkusja.
Moja ocena: 10/10
Komentarze
Prześlij komentarz