Glenn Hughes – Chosen - (2025)


 

                    Po dziewięcioletniej przerwie w karierze solowej, Glenn Hughes powrócił z "Chosen" nowym, przebojowym albumem studyjnym, który prezentuje go w jego najbardziej eksplozywnej i inspirującej odsłonie. Wyprodukowany przez wieloletniego współpracownika Sorena Andersena. 

 

.

                Album otwiera utwór "Voice In My Hand" od samego początku jest bardzo przebojowy z dużą ilością bezpośredniego podejścia. Piosenka "My Alibi" jest również porywający i bardzo nieustępliwy od samego początku do końca. Kawałek tytułowy "Chosen" również prezentuje się bardzo dobrze z filmowym akcentem z dużą ilością rockowej energii i ciężkości. Numer "Heal" posiada elementy rocka arenowego z dużą ilością chwytliwości i intensywności. Utwór "In The Golden" jest bardzo klasyczny i posiada potężne riffy z dużą ilością ciekawych aranżacji. Piosenka "The Lost Parade" ma w sobie dużo elementów Alice In Chains z klasycznego rocka. Kawałek "Hot Damn Thing" z nutą bluesa, z prostą grą oraz zaraźliwymi riffem z krzykliwym tonem. Numer "Black Cat Moan" z funkowym granie oraz mroczną aurę, z dynamicznym charakterem z ostrymi riffami. Utwór "Come And Go" wybrzmiewa bardzo klasycznie i napędza melodię oraz dawką ciężaru. Psychodeliczne granie z hard rockową dawką mocy. Piosenka "Into The Fade" uderza chwytliwości i intensywności oraz wpada w ucho.

 
                Glenn Hughes wydał bardzo klasyczny krążek z dużą ilością chwytliwości oraz klimatycznej gry oraz mocy.

Moja ocena: 4/5

Komentarze

Popularne posty