Boguslaw Balcerak’s Crylord – Lost Bloody Heroes - (2025)


 

                        W 1989 roku polski gitarzysta Bogusław Balcerak po raz pierwszy zobaczył Yngwiego J. Malmsteena na żywo. Zaintrygowało go to i odmieniło jego grę na gitarze. Od tego czasu Bogusław rozwinął swój własny styl gry. W 2008 roku założył własny zespół Crylord Bogusława Balceraka – i od tego czasu wydał 5 albumów pod tą nazwą, co dało mu szósty numer na liście albumów "Lost Bloody Heroes". Na poprzednich albumach, "Endless Life", współpracował z różnymi wokalistami (m.in. z Carstenem "Lizard" Schulzem, Rickiem Altzim, Rickym Wychowańcem, Davidem Akessonem i Timem "Ripperem" Owensem), a na poprzednim, "Endless Life", Göran Edman zaśpiewał wszystkie partie wokalne. Na tym nowym wydawnictwie Bogusławowi towarzyszy wyłącznie Mark Boals, z którym współpracował już wcześniej. 

 

                    Utwór "Night Sky Glooms" już od samego początku uderza melodyjnością i energią. Dużo też klasycznego brzmienia. Piosenka "Final Hour" również trzyma odpowiedni poziom i styl. Kawałek "Born To Rock" jest chwytliwy i energetyczny.  Numer "Inside Of The Hell" prezentuje się godnie w szybkim tempie z power metalowym klimacie i wymiarze. Utwór "Unchain My Dream" ma w sobie dużo balladowego podejścia i gry. Słychać zadbanie o najdrobniejszy szczegół i zagrania. Piosenka tytułowa "Lost Bloody Heroes" ma w sobie dużo pazura i zadziorności. Melodyjność i energia są tutaj bardzo obecne. W kawałku "Hold On" słychać wyraźnie hard rockowe wpływy, który po prostu buja. Utwór "Saracen" trzyma klimat oraz technicznie imponuje w swoim rozpędzeniu. Piosenka "New Horizon" jest hołdem dla Rainbow, słychać to wyraźnie, melodyjność i chwytliwość robią tutaj dodatkową robotę. Kawałek "Hammer Of The Gods" kipi przebojowością, melodyjnością i świetną grą klawiszy wraz z riffami gitarowymi. Numer "Voodoo Night" ma w sobie dużo mrocznego klimatu i ciężkość jest tutaj również bardzo ciekawa z dużą ilością napięcia. Album zamyka najdłuższy utwór "Worlds Away" trwający ponad 7 minut z dużą ilością power metalowych zagrań. 

 

                Płyta jest bardzo dopracowana, przemyślana i ma w sobie dużo pasji. Słychać tutaj brzmienia neoklasycznego metalu z domieszką power metalu i nutą progresywnego grania na dobrym poziomie, z klimatyczną okładką w stylu fantasy. 

 

Moja ocena: 4/5 

Komentarze

Popularne posty