Giant – Stand And Deliver - (2025)

 

                    Pochodzący z Nashville zespół melodyjnego rocka Giant powrócił z nowym albumem "Stand And Deliver". Płyta po raz kolejny prezentuje talenty Davida Huffa na perkusji, Mike’a Brignardello na basie, Kenta Hilliego (z Perfect Plan) jako dominującego wokalisty prowadzącego, z dodatkiem Jimmy’ego Westerlunda (One Desire) na gitarze. Westerlund zajmuje się również miksowaniem wraz z Alessandro Del Vecchio, który dodaje swój akcent na klawiszach jako gość specjalny.

                                        

                    Album otwiera utwór "It's Not Right" od samego początku wybrzmiewa optymistycznie i pozytywnie z dużą ilością dynamizmu oraz chwytliwości. Piosenka "A Night To Remember" prezentuje uzależniającą jakość oraz mroczną otoczką. Sentymentalne granie jest tutaj bardzo obecne. Kawałek "Hold The Night" ma w sobie dużo melodyjnego rocka i AORu. Przebojowość i chwytliwość również prezentują się godnie. Numer "I Will Believe" prezentuje balladowe podejście, ale też ma w sobie dużo dynamiki w melodyjnym wydaniu. Utwór "Beggars Can't Be Choosers" posiada napędzającą moc z dużą ilością grzmiących riffów. Piosenka "It Ain't Over Till It's Over" łączy w sobie balladę z mocnym uderzeniem. Kawałek tytułowy "Stand And Deliver" trzyma charakterystyczne dla zespołu brzmienie z dużą ilością chwytliwości i intensywności. Numer "Time To Call It Love" również ma w sobie dużo całe gamy AORu z dużą ilością sentymentalnego wydźwięku. Z kolei utwór "Holding On Dear Life" jest tradycyjnym hard rockiem, z dużą ilością przebojowości. Piosenka "Paradise Found" ma w sobie dużo ciężkości i emocjonalnego grania, które nawiązuje do lat 80 - tych. Album zamyka kawałek "Pleasure Dome" z kinowym mrocznym początkiem z dużą ilością epickiego klimatu i grania w melodyjnym wydaniu. 

 
                        Giant nagrał bardzo mocną i wyrazistą płytę w rockowym wydaniu z świetną produkcją i klimatem. 

Moja ocena: 4/5


 

Komentarze

Popularne posty