Anfitrite - Clitemnestra - (2025)
Anfitrite to zespół z Wenezueli, grający
symfoniczny metal wydał do tej pory 3 EPki, od 2012 roku, dopiero 13
lat od powstania debiutuje ze swoim pierwszym albumem "Clitemnestra". Na
tym krążku debiutuje nowa wokalistka Gina Bafile. Zespół czerpie
inspiracje z mitologii starożytnej Grecji, a samo wydawnictwo bierze
nazwę od żony i zabójczyni Agamemnona. Okładka przedstawia ową
bohaterkę, siedzącą na tronie, a w tle widać greckie kolumny. Sam nazwa
zespołu nawiązuje do imienia bogini spokojnego morza. Oprócz wokalistki,
występują Sting Weiss który odpowiada za klawisze, orkiestracje i
również wokal, Islander Boza gra na gitarze, a Jose Mendoza na basie.
Album
rozpoczyna utwór tytułowy "Clitemnestra" prezentuje orkiestrowe wpływy,
z dużą dawką melodyjnego metalu. Pierwsze skrzypce gra sopran
wokalistki, a riffy wzmacniają efekt końcowy, również w piosence
"Pandora" dzieje się podobnie, co też jest wyrazistym podkreśleniem
śpiewu. W kawałku "The Paris Trial" riffy są mocniejsze, ale ciągle
efekt orkiestry i symfoniczny jest bardzo ważny. Numer "Pegasus"
kontynuuje muzyczną podróż, perkusja nawiązuje do lotu pegaza, również
riffy budują i wzmacniają efekt. W piosence "Achilles" jest duży
kontrast, i męski growl który daje poczucie mocy i energii. Dramatyzm i
silne emocje obecne są w utworze "The Golden Goose". Kombinacja takich
kawałków jak "Jadis - The Queen Of Charn" i "Final Light" wzmacniają
efekt końcowy i czarują do samego końca.
Wydawnictwo
to jest bardziej subtelne i stawiają zdecydowanie na pierwszym planie
rolę wokalistki, a reszta jest dodatkiem, niemniej jednak to wszystko
jest odpowiednio zabalansowane. Elementy symfoniczne, melodyjność oraz
chwytliwość sprawiają dobre wrażenie.
Moja ocena: 3,5/5
Komentarze
Prześlij komentarz