Axel Rudi Pell - Risen Symbol - (2024)
"Risen Symbol" to już 22-gi album w dyskografii utalentowanego gitarzysty z Bochum. Axel Rudi Pell nie zbacza z obranej przed laty muzycznej drogi, regularnie dostarczając fanom melodyjnego hard rocka kolejnej porcji utrzymanej na bardzo wysokim poziomie muzyki. Za mikrofonem po raz kolejny rewelacyjny, znany z Hardline, amerykański wokalista Johnny Gioeli, który od wielu lat dodaje kompozycjom Pella odpowiedniego kolorytu. Należy wspomnieć także o tym, że za perkusją zasiada legendarny muzyk Rainbow, Bobby Rondinelli. Na klawiszach gra Ferdy Doernberg, a na basie Volker Krawczak.
Album rozpoczyna się od utworu "The Resurrection
(Intro)" które ma w sobie zabarwienie wschodnie, sama melodia jest
tajemnicza i klimatyczna, przechodząc do piosenki "Forever Strong" który
jest soczystą dawką power metalu. Dużo tutaj mocy i intensywności, z
dużą ilością melodyjności. Z kolei "Guardian Angel" daje poczucie bardzo
dobrze zagranych hard rockowych dźwięków. Cover Led Zeppelin "Immigrant
Song" również robi wrażenie. Klasyczne brzmienie twórczości Axela
słyszymy w singlu "Darkest Hour" który również trzyma swój unikalny styl
i poziom. Kawałek wciąga niczym bagno. Epicki bliskowschodni nastrój,
który miesza się z mrocznym klimatem, dodatkowo na w sobie dużo energii.
Szybkość i intensywność wzrastają w "Hell's On Fire" odwołując się do
twórczości Ronniego Jamesa Dio. Moc i przebojowość rodem z lat 80 - tych
wyraźnie słychać w utworze "Crying In Pain" zachowując jednocześnie
dużo pazura i zadziorności. Kawałek "Right On Track" jest bardzo dobrze
zagrany, słychać doskonale masę ciekawych aranżacji oraz melodii.
Zamykający utwór "Taken By Storm" to wiśnienka na torcie na tej płycie,
pokazując dostojność brzmienia oraz wyrazistość warstwy
instrumentalnej.
Album "Risen Symbol" to po prostu solidnie wykonany krążek z dużą ilością chwytliwości, mocy oraz pasji.
Moja ocena: 3,5/5
A tam pierdolenie takie, najlepszy album od czasów "Knights Call"
OdpowiedzUsuńhttps://heavymetal.page/