Lords Of Black – Mechanics Of Predacity - (2024)
Lords Of Black to hiszpański zespół heavymetalowy założony w 2014 roku przez wokalistę Ronniego Romero (Elegant Weapons, Destinia, ex Rainbow) i gitarzystę Tony’ego Hernando
Lords Of Black ponownie oczarowali publiczność swoim szóstym albumem studyjnym. "Mechanics Of Predacity", którego globalna premiera przez Frontiers Music Srl miała miejsce na 15 marca 2024 roku. Oprócz Romero i Hernando skład zespołu uzupełniają basista Dani Criado i perkusista Jo Nunez (Dragonland, Firewind).
Album rozpoczyna się od utworu "For What Is Owed To Us"
który daje poczucie poetyckiej podróży. Dużo w nim intensywności i
agresywnego podejścia w pełnej galopadzie. Idąc dalej "Let The Nightmare
Come" to soczyste połączenie heavy metalu z progresywnymi wpływami. Od
razu czaruje swoimi złowieszczym i mrocznym akcentem. Piosenka "I Want
The Darkness To Stop" również jest zjawiskowy i klimatyczny, czuć i
słychać inspirację Iron Maiden. Lords Of Black rozkręca się bardzo mocno
w pełnej krasie. Numer "Let It Burn" również daje poczucie mocy i
energii oraz najcięższego kawałka na płycie. W "Can We Be Heroes Again"
słychać doskonale melodyjny wydźwięk oraz poczucie inspiracji zarówno
latami 70 - tymi jak i 80 - tymi, co jest naprawdę bardzo dobrym
zabiegiem. Kolejny numer "Crown Of Thorns" jest również bardzo solidny i
chwytliwy heavy metal w pełnym zakresie. Następny kawałek "Obessions Of
The Mind" zwiększa tempo i poziom energii. Różnorodność muzyczna jest
tutaj naprawdę bardzo dobra. W "Build The Silence" dalej kontynuuje
muzyczną przygodę w bardziej mroczniejszym wydaniu. Najdłuższy utwór
ponad 11 - minutowy "A World That's Departed" który jest kapitalny pod
względem brzmienia i aranżacji. Bombastyczne riffy robią robotę.
Zamykający "Burn Out Of Time" jest na wskroś wyrazisty i chwytliwy oraz
intensywny.
Zespół daje
nam niezwykłą melodyjną godzinę muzyczną, z elementami progresywnymi,
power i heavy metalowymi. "Mechanics Of Predacity" to soczysta wyprawa w
losy ludzkiej egzystencji.
Moja ocena: 4,5/5
Komentarze
Prześlij komentarz