In Vain (ESP) – Back To Nowhere - (2024)
Hiszpanie z In Vain zawarli umowę z Fighter Records.Pierwszym owocem współpracy power i heavymetalowej grupy z wytwórnią z Madrytu jest "Back To Nowhere". Produkcja została przeprowadzona w taki sposób, aby zapewnić ich muzycznym wysiłkom jasne i określone brzmienie o dobrym poziomie agresywności. Dodajmy, że nową twarzą w składzie In Vain jest pochodzący z Barcelony gitarzysta Julio Abadía, który wstąpił w szeregi zespołu w roku 2022. In Vain tworzą Teodoro Seoane jako perkusista, Daniel Cordon jako wokalista, gitarzysta oraz Mario Arredondo jako basista.
Album rozpoczyna się od utworu "Story Of A Lie" który od
samego początku jest mocny, wyrazisty i agresywny, a przy bardzo
melodyjny i chwytliwy. Idąc dalej "For The Fallen" posiada świetne
aranżacje, i grzmiącemu graniu. Piosenka "The Force Of Thunder" łączy w
sobie heavy, power i thrash metal w jedną całość. Tempo i rytm są
imponujące wręcz speed metalowe. W "Never Live Again" ewidentnie słychać
nawiązania do Nowej Fali Brytyjskiego Heavy Metalu z elementami hard
rockowej energii. To po prostu soczysty wir muzyczny. Kombinacja takich
utworów jak "The Blind Man" i "Metal Englightenment" dają poczucie
dobrze zagranych dźwięków, podobnie jak w majestatycznym "Days Of
Glory". Piosenka tytułowa "Back To Nowhere" jest na wskroś surowa, ale
przez to charakterystyczna. Pełen emocji w "The Last Breath Of Freedom"
daje poczucie charakteru aranżacji. Dwa utwory które zamykają płyty
"Dreaming Awake" i "Sacred Bond" pokazują jasno i wyraźnie jak kończyć
krążek z elementami agresywnymi, ale z dużą ilością chwytliwości.
Wydawnictwo
"Back To Nowhere" jest różnorodne, na pewno jest na duży plus. Można
grać mocno, agresywnie, ale też chwytliwie i melodyjnie, a sama okładka
płyty robi wrażenie, gdy widzimy tajemniczą postać którą jest Doktor
Plagi, tym bardziej podkreśla moc przekazu tego krążka.
Moja ocena: 4,5/5
Komentarze
Prześlij komentarz