Francisco Meza to kanadyjsko-wenezuelski gitarzysta, który wydaje muzykę od 2009 roku jako artysta solowy. Zwycięzca konkursu "Shred the Web" organizowanego przez Guitar World w 2008 roku. Na jego dorobek składają się 3 albumy, 5 singli i 3 EPki zawierające prawie wszystkie utwory instrumentalnego rocka i metalu. Występował w utworach rosyjskiego gitarzysty Jegora Lappo i wenezuelskiego basisty/gitarzysty Luisa Assinga. Jego utwory znalazły się na kompilacji "Electric Gathering" z 2015 roku, na której wystąpili inni utalentowani gitarzyści, w tym były członek Megadeth Chris Polland. Muzyka Francisco jest często wielowarstwowa i pełna emocji. Nie boi się pokazywać swoich wpływów, do których zaliczają się takie zespoły jak Opeth, Dream Theatre, Guns N Roses, Metallica, Long Distance Calling, Russian Circles.
Album
rozpoczyna się od utworu "The Duel" który od razu atakuje wyrazistym
progresywnym granie z całą gamą metalowej energii. Piosenka "They Are
Here" pokazuje w umiejętny zespół połączyć mieszankę elementów
science-fiction z pełnoprawnym metalem z krwi o kości. Bardzo
autobiograficzny jest kawałek "For Mom" który jest bardzo refleksyjny i
nostalgiczny w swoim brzmieniu. Co ciekawe "Moonlit Night" jest bardzo
zainspirowany Opeth "Will O The Wisp" w akustycznym wydaniu, w pełni
intymnej otoczce. Idąc dalej "Beneath The Surface" powoduje poczucie
mrocznego opowiadania, sam Francisco przyznaje że to jego
najprawdopodobniej ulubiony utwór na płycie. "Extreme Echoes" ma w sobie
całą gamę rockowej energii, a w szczególności inspirację zespołem
Extreme. Najkrótszy kawałek na płycie "Respite" również ma w sobie wiele
klimatu. Album zamyka "The End" w pełni progresywnym wydaniu.
Płyta
"Textures" to umiejętne połączenie akustycznych i elektryczne dźwięków w
jedną całość, przy czym sam artysta przyznał że eksperymentuje z
pogłosem i innymi efektami, co wychodzi brzmieniowo na dobre.
Moja ocena: 4/5
Komentarze
Prześlij komentarz