Eric Hall, znany pod pseudonimem EH, powraca ze zemstą, wymachując swoją najnowszą propozycją, elektryzującym arcydziełem zatytułowanym "Fierce" . Dziesięć utworów o nieskażonej mocy i zestaw ikonicznych współpracowników, EH zapewnia dźwiękowy atak, który na nowo definiuje samą istotę rocka i metalu. Album zawiera 10 utworów i obejmuje znakomitą współpracę ze Scottem Fosterem Harrisem (byłym wokalistą LA Guns), Timem Ripperem Owensem (Judas Priest, KK's Priest), Ronniem Romero (Rainbow, Elegant Weapons, Lords of Black), Martinem Motnikiem (basista for Accept), Bodo Shopf (perkusista Michaela Schenkera) i Panos Dedes (wokalista o stylu przypominającym UDO i Iana Gillana, który także brał udział w przesłuchaniach do Judas Priest).
Album otwiera utwór "Progression" który
jest bardzo dobrze wykonany rockowym numerem. Dużo tutaj melodyjności i
przebojowości. Idąc dalej "1966 GTO" atakuje z dzikością bestii. Słychać
potężny wokal Scotta Fostera Harrisa. Zespół nie pozostawia żadnych
wątpliwości co do umiejętności. W "Annihilate" gościnnie występuje Tim
Ripper Owens na wokalu, a instrumentalnie zespół porywa słuchacza w
hymnową otoczkę. W "Rock It" zespół atakuje niepohamowaną wściekłą, wraz
z świetną pracą sekcji rytmicznej. Z kolei "Let's Get It Together,
zawiera dużo pewności siebie. Energia wokalna Ronniego Romero robi
robotę. Sporo adrenaliny instrumentalnej zawiera "Hammered Hard". Dużo
tutaj impetu i intensywności. W "Here We Go Let's Rock" centralne
miejsce zajmuje Panos Dedes. Dużo tutaj chwytliwość i hymnowego
podejścia. Utwór tytułowy "Fierce" budzi szacunek oraz masę melodyjności
i przebojowości znajduje się w tym kawałku. W "Treasure" dużo jest
różnorodność i epickości za pomocą zmiany nastroju, zostawiając
intrygujące wrażenia. Album zamyka piosenka "Bent On Destruction -
Lettin Loose" która uosabia rytm oraz ciężkość.
Album "Fierce" prezentuje ponadczasową magię brzmienia w którym celebruje swoje rzemiosło oraz potęgę rockowej mocy.
Moja ocena: 3,5/5
Komentarze
Prześlij komentarz