Reach - Prophecy - (2024)
Szwedzki zespół Reach robi prawdziwą furorę na międzynarodowej scenie rockowej, a ich nowy, już czwarty, album "Prophecy" ukazał się 29 marca 2024 roku. Kolejne single z albumu, "Little Dreams" i "A Million Lives", zdobywają aktualnie coraz większą popularność w Szwecji i Finlandii, a każdy z nich plasuje się w czołówkach playlist wiodących krajowych stacji rockowych, jak Bandit Rock (Szwecja) i Rock Radio (Finlandia). Reach to trzech muzyków: Ludvig Turner (wokal, gitary), Marcus Johansson (perkusja) oraz Soufian Ma'Aoui (bas).
Płytę rozpoczyna utwór tytułowy
"Prophecy" który od samego początku wprawia w ruch swoją przebojowością
brzmienia. Piosenka "Little Dreams" wprawia w dobry nastrój przez
imponujące melodie wraz z świetnym refrenem. Podobnie jak w "A Beautiful
Life" napięcie i melodyjnie podejście, grają pierwsze skrzypce.
Organiczne brzmienie, narastająca perkusja budują całą otoczkę. Zabawne
oraz przy zmianie tempa i rytmu "Save The World" powodują całą gamę
pozytywnych emocji. Idąc dalej "A Million Lives" zwalnia tempo,
zmieniając też tony w bardziej nostalgiczne. Zespół ewidentnie potrafi
równoważyć nastroje i rytmy. W "Not The Same" bardzo mocno obecna jest
różnorodność, oraz płynność które pozwalają na nawiązania do lat 70 -
tych. Pod względem instrumentalnej warstwy zespół wypada mocno
hipnotycznie. Mocno podoba mi się, że w "Who Knows" od początku do końca
trzyma w napięciu. Akcenty psychodeliczne z intensywną sekcją wokalną
odpowiednio budują atmosferę. Gęste harmonię wraz z pulsującym rytm
napędzają tempo. Kawałek "Mama Mama" zapada w pamięć, stosując klasyczne
wpływy rocka i psychodelicznych klimatów lat 60. Funkowo rockowe
"Psycho Violence" zmienia w energetyczną fuzję dźwięków. Warstwa
melodyjna oraz emocjonalna mocno szaleją. Bębny marszowe w "Grand
Finale" całkiem sprawnie oraz intensywnie napędzają utwór, a gdy wchodzą
gitary to one zapewnią ciężkość. Nawet można się tutaj doszukać
inspiracji Uriah Heep pod względem klawiszy. Warstwa muzyczna zmienia
się, po prostu w żywą metalową piosenkę. Zamykająca piosenka "Eviga
Natt" łagodzi nastrój, w bardzo melancholijnym wymiarze.
Reach
po raz kolejny stawia kroki, ku swojej twórczości i legendzie, która
będzie rosła. Zespół zdecydowanie ma ogromny potencjał, dzięki swojemu
oryginalnemu brzmieniu i dążeniu do pokazania się szerokiej
publiczności, bo na to mocno zasługuje.
Moja ocena: 4/5
Komentarze
Prześlij komentarz