Fatal Fire - Arson - (2024)
Fatal Fire to jeden z najbardziej obiecujących nowicjuszy w Niemczech, który swoim niezwykle udanym debiutem przygotowuje się do pozostawienia wyraźnego śladu na metalowym krajobrazie. Zespół powstał w 2020 roku i wykorzystał czas pandemii na dojrzałe pisanie piosenek, zanim w dniach 22/23 wyrobił sobie markę na ponad 20 koncertach i festiwalach w całym kraju. "Arson" został nagrany i wyprodukowany w "Bazement Studio" w Strinz-Trinitatis przez Markusa Teske, który ma na swoim koncie także albumy Vandenplas, Kambrium, The New Roses, Mob Rules i innych. Fatal Fire tworzą Svenja Rohmann – wokal, Tim Kremer – gitary, Valentyn Subotovic – gitary, Dennis Nerding – bas,Till Felden – perkusja.
Płytę rozpoczyna utwór "Destruction"
który bardzo mocno pokazuje zadziorność oraz przebojowość od samego
początku do końca. Galop gitar, genialny wokal Svenji Rohman powodują
ciarki. Idąc dalej "Ashes Remain" posiada solidne riffy, linia gry
perkusji i basu robią świetną robotę. Piosenka "Dawn Of Fate" jest
bardzo zaraźliwa i chwytliwa. Słychać od samego początku do końca, że
zespół trzyma odpowiedni poziom. Porywający w rytmie i tempie
"Crossroads" utrzymany jest bardzo energicznie oraz uzależniający. Mocno
thrash metalowy "Sea Of Damnation" jest bardzo rześki oraz niesamowicie
wyrazisty. Kolejna piosenka "Meteorities" daje poczucie dobrze zagranej
w przebojowym stylu. Kawałek "Kingslayer" jest ostry i agresywny,
zawiera świetną solówkę oraz przebojową aurę. Album zamyka "Ardent Wave"
w bardzo melancholijnej aurze.
Ten
album kipi mocno entuzjazmem oraz przebojowością która jest bardzo
mocno obecna. Zespół stawia na różnorodność, i wychodzi na tym bardzo
dobrze.
Moja ocena: 3,5/5
Komentarze
Prześlij komentarz