Folkrim - Embers - (2024)

 

 

                        Folkrim, wyłaniający się z mrocznej samotności zachodniego wybrzeża Finlandii, ewoluował od jednoosobowego projektu do w pełni ukształtowanego deathmetalowego zespołu przesiąkniętego folkiem. W skład którego wchodzą perkusista Eetu Ritakorpi, gitarzyści Iiro Sarman i Otto Hyvärinen, basista Viktor Suominen i frontman Erno Helander, Folkrim jest gotowy siać strach swoim nowym, pełnometrażowym albumem "Embers", którego premiera będzie miała miejsce w najbliższy piątek. Płyta opowiada pokręconą opowieść o pochodzeniu, od wraku statku, przez niszczejące bagna, po wielką epopeję zniszczenia. Pod wpływem takich zespołów jak Ensiferum, Finntroll, Moonsorrow, Children of Bodom i Nekrogoblikon, muzyka Folkrim łączy folk metal z melodyjnymi elementami death i black metalu.

 
 
                        Album otwiera "Bound In Maelstrom" który muzycznie przywołuje motywy z poprzednich płyt. Skoczne gitarowe riffy oraz folkowy klimat jest tutaj bardzo obecny. Mocny i wyrazisty wokal oraz chórki w tle budują nastrój i otoczkę. Melodyjnie utwór jest zapadający w pamięć, powodując poczucie świetnego początku. Szybki i agresywny "Bottle Of Poison" zdecydowanie niesie energię. Nowoczesne wpływy są tutaj obecne, ale zespół odpowiednio ich używa. Przebojowość jest tutaj bardzo wyrazista i zadziorna, przy brzmieniu skocznym, a growlujący wokal też odpowiednio wpasuje się w piosenkę. Kawałek "Alcoholyday" powoduje poczucie relaksu przy chwytliwych riffach. Pozytywna i ostra energia jest tutaj bardzo mocno obecna, pozwalając na odpoczynek, poprzez odpowiedni balans pomiędzy partiami spokojnymi a szybkimi. Sporo pokłady osobliwości zawiera "Grotto Of The Damned" gdzie wyraźnie zespół bawi się brzmieniem, dodając tropikalne instrumenty, dzwonki oraz co ciekawe elementy gry jazzowej. Intensywność i szybkość jest obecna w "Swamp Brew" co pokazuje sporą odwagę zespołu, co wychodzi na ogromny plus. Tempo jest tutaj szalone oraz mocne. Idąc dalej "Suoherran Hovi" prezentuje chwytliwe i wyraziste riffy, elementy jazzowe. Tekstowo zespół śpiewa po fińsku. Co też podkreśla wyjątkowość i umiejętności wykorzystania rodzimego języka. Krótki instrumentalny przerywnik w postaci "Hags'Hut Lullably" wyraźnie buduje atmosferę i otoczkę na dalszą część płyty. Mocny i folk metalowy "Raise Your Sword" zdecydowanie uderza w sprawdzone patenty, wywołując poczucie zjednoczenia. Zabawnie brzmiącą piosenka "Raven's Cry" balansuje pomiędzy humorem a epickością i patosem. Co ciekawe "Spirit Of The Forest" prezentuje progresywność, folk i metal, co jest odpowiednio dobrane i zbalansowane tworząc spójną całość. Akustyczna ballada "Virvatulet" może wybrzmiewa nieco teatralne, czuć tutaj mocno nastrojowość i budowanie klimatu. Utwór tytułowy "Embers" zamyka płytę w pełni patosowym wydaniu. Odpowiednio balansuje spokojność z agresją przy zachowując jednocześnie styl zespołu.

 
 
                        Embers" to wyraźna ewolucja zespołu i pokazanie charakterystycznego brzmienia. Folkrim zapewnia wyjątkową muzyczną podróż w krainę wyrazistości.


 Moja ocena: 4/5

Komentarze

Popularne posty