Hiraes - Dormant - (2024)


 

 

                        Założony w 2020 roku w Hanowerze, stolicy i największym mieście niemieckiego kraju związkowego w Dolnej Saksonii, to niepowstrzymana bestia melodyjnego death metalu Hiraes kontratakuje z długo oczekiwanym albumem drugiego roku, zatytułowanym Dormant. Wyprodukowany przez sam zespół, nagrany w LCHQ Studio (wokal), Warehouse Studio (perkusja) i K-Sound Studio (gitara i bas), zmiksowany i zmasterowany przez Jensa Bogrena i Ricardo Borgesa w Fascination Street Studios i prezentujący stylową grafikę autorstwa frontmankę zespołu, Britta Görtz jako wokalistkę wraz z gitarzystami Lukasem Kerkiem i Oliverem Kirchner, basista Christian Wösten i perkusista Mathias Blässe. 

 

 

                        Mocno futurystycznie wybrzmiewa otwierający "Through The Storm", dodając klimatu do współczesnego melodyjnego death metalu. Dużo tutaj intensywności oraz hipnotycznego growlu Britty Gortz.  W "We Owe No One" pokazuje tryskającą energię od samego początku. Niesamowite wrażenie robi warstwa muzyczna. Dużo tutaj agresji, ale zespół nie zapomina o melodii, dzięki czemu utwór jeszcze bardziej zyskuje i wzmacnia efekt uderzenia. Kawałek "Undercurrent" zwalnia tempo, ale też słychać czysty wokal Britty, który miesza się z brutalnym growlem, tworzą spójną całość, w melancholijnej otoczce. Dużo tutaj introspektywnego klimatu który wybrzmiewa epicko. Mocą i pazurem uderza "Chance To Fail" gdzie króluje ciężkość, agresja oraz wiele świetnych solówek gitarowych. Sama gra perkusji również zasługuje na uznanie, ponieważ wyraźnie słychać jaką pracę wykonał Mathias Blasse. W "About Lies" mocno słyszalne są intensywne dźwięków, które rosną na sile, ale co ciekawe jest w tym brzmieniu dużo przestrzeni. Przerywnik w postaci "Come Alive" wprowadza filmową atmosferę, pełną mroku, melancholii. Kawałek pozwala złapać oddech, przed "Ocean Child" który uwalnia moc od pierwszych chwil. To pełen pasji i nienawiści utwór, z ponurymi akcentami. Gwałtowny atak muzyki metalowej jest obecny w "Nightflight". Elektryzujące riffy wraz z agresywnym tonem growlu Britty działają niczym taran. O dziwo w "Red Soil" słychać doskonale nuty melodyjnego black metalu, ale ta tajemnicza otoczka mocno pokazuje czar. Album zamyka tytułowy utwór "Dormant" który nieco spuszcza z tonu, ale szaleńcza melodie z mocnymi syntezatorami robią tutaj niesamowicie wyrazisty robotę. Kompozycja która domyka krążek z sposób wyjątkowy.

 
 
                        "Dormant" to dzieło dojrzałe. Intensywne, porywające oraz techniczne. To romans melodyjnego death metalu z pełną gamą melancholii i mroku. To pokaz melodeath w pełni chwały. 

Moja ocena: 4,5/5

 



Komentarze

Popularne posty