Acerus - The Caliginous Serenade - (2024)


 

 

                    Po czterech latach oczekiwania wreszcie ukazał się czwarty album studyjny Acerus, "The Caliginous Serenade. Dziewięć utworów stopionego heavy metalu wymyślonych przez Daniela Corchado (The Chasm, ex-Incantation). Po ponad 10 latach pisania dla Acerusa i ponad 30 latach pisania dla zespołów metalowych, doświadczenie Corchado skrystalizowało się na nowym albumie. Jego charakterystyczne, gęste, wielowarstwowe podejście zostało zaprezentowane w najlepszym wydaniu jako wznoszące się melodie, mistrzowskie nakładanie warstw, hipnotyzujący polifoniczny tekst i czysty, epicki, ciężki duet, tworzący nowe arcydzieło. Cała ta wiedza w zakresie pisania piosenek łączy się z powrotem potężnego głosu Estebana Juliana Peny, dudniącej gry na perkusji Mario Hernandeza i niszczycielskiego ataku na gitarze prowadzącej Edwarda Eschamilli.


                    Już otwieracz w postaci "Dying Consciousness Of An Old God" od samego początku daje poczucie silności. Szybkie galopujące partie gitarowe, solidna perkusja czy też gra basu, są tutaj bez zarzutu. Wokal również wpasuje się w brzmienie. Metalowe uderzenie w nowoczesnym stylu. Czuć tutaj inspirację Manillą Road czy Satan. Zespół dokłada swoje elementy gry, dzięki czemu piosenka zyskuje. Podobnie jak w poprzednim numerze "The Perception" zdecydowanie sięga po klasyczne odniesienia. Riffy są tutaj na dobrym poziomie co też na pewno jest na plus. W "Failing Vision" co ciekawe również powracają motywy z gry Manilli Road, ale też Heavy Load. W mocno power metalowym stylu utrzymany jest "The Serpent Is King" dodając elementy thrashowego metalu uderzenia oraz zadziory. Dużo tutaj mroku i grozy. Mocą oraz energią kipi "Preparation" co też pokazuje różnorodność. Zespół pomimo stawiania na sprawdzone patenty, dodatkowo dokłada wszelkich starań aby było jak najwięcej galopady oraz przebojowości. Idąc dalej "Towards The Engima Of No Return" to kolejna część metalowej pasji z przytupem. Ponury i melancholijny "Prevail" udowadnia przez rytm i tonacja o pesymistycznym podejściu. Epickość niesie ten utwór do przodu. Przedostatni "Fourth Pentacle" jest bojowy oraz dumny w swoim brzmieniu. Piosenka kipi amerykański heavy metal na pełnym wydaniu. Album zamyka utwór tytułowy "The Caliginous Serenade" który jest ponad 10 - minutowym kolosem. Epickość, heroiczne uderzenie, galop gitar. Acerus z dumą mknie do przodu.

 
 
                        Zespół stawia na klasyczne wpływy i odniesienia, dodając elementy patosu, bojowego nastroju. Acerus kroczy w chwale!

Moja ocena: 3,5/5

Komentarze

Popularne posty