Striker - Ultrapower - (2024)


 

 

                    Łącząc klasyczny heavy metal, hard rock i hair metal z lat 80., Striker tworzy przenikliwe hymny od 2007 roku. Zespół wielokrotnie koncertował w Europie i Ameryce Północnej, a także występował na festiwalach 70,000 Tons of Metal, Bang Your Head Festival (Niemcy), i jeszcze więcej do dodania do prawie 1000 występów zagranych w ciągu ich ponad dziesięcioletniej kariery. Zespół został uhonorowany wieloma nagrodami dla najlepszego albumu w swoim rodzinnym kraju, Kanadzie. "Ultrapower" jest kontynuacją nagrodzonego Juno Award, wydanego samodzielnie, pełnometrażowego albumu "Play to Win" w 2018 roku wydanego przez ich własną wytwórnię Record Breaking Records i zawiera najnowszy skład zespołu, w skład którego wchodzi długoletni przyjaciel i gitarzysta John Simon Fallon (The Order of Chaos). Przy tworzeniu siódmego albumu pełnometrażowego zespół nawiązał współpracę z producentem Joshem Schroederem (Lorna Shore, Tallah, King 810), wchodząc do studia w marcu ubiegłego roku. Materiał pisany przez zespół od 2018 roku "Ultrapower" to zbiór pięciu lat pracy nad napastnikiem i odkrywania nowych ścieżek. 



                    Płytę otwiera singiel "Circle Of Evil" który zaczyna się od złowrogiego śmiechu. Szybka i wściekła porcja riffów, mocno napędza utwór, a wokale dodają jeszcze bardziej przebojowego wymiaru. Idąc dalej "Best Of The Of The Best" to mieszanka wybuchowa różnych inspiracji. Striker pokazuje świetne riffy, i zdecydowanie wokale z aren hokejowych. Dużo tutaj zadziorności, rock and rolla oraz soczystej porcji energii. W klimacie lat 80-tych kipi "Give It All" w hymnowym wydaniu. Jest w tym kawałku masę przestrzeni oraz mocnego uderzenia. Tutaj zespół stawia bardziej na rockowe niż metalowe brzmienie. Saksofon wywołuje sporą porcję nostalgii. O dziwo w "Blood Magic" dość wyraźnie słychać wpływy muzyki King Diamonda. Początek kojarzy się z Dzikim Zachodem, a następnie jesteśmy rzuceni w kanonadę riffów. Dużo tutaj świetnych solówek gitarowych. Szaleństwo heavy metalowe jest tutaj bardzo mocno obecne. Utwór "Sucks To Suck" przekazuje zdecydowanie więcej brudniejszego i ostrzejszego charakteru. Ciągle dostajemy porcję rock and rolla, który jest podkręcony heavy metalową atmosferą oraz muzyką. Sporo tutaj zadziorności oraz pazura. W "Ready For Everything" to soczysta dawka magii hard rockowej z metalową atmosferą. To naprawdę wyrazisty i porywający kawałek. Utwór poprawia humor i nastrój oraz powoduje ciarki na ciele. W "City Calling" po raz kolejny zespół stawia na AORowe brzmienie z końca lat 80-tych. Ewidentnie Striker bawi się łączeniem różnych inspiracji i wpływy, bez obawy przed eksperymentami.  O dziwo w "Turn The Lights Out" słychać punkowy klimat. Kawałek zdecydowanie mknie do przodu i szturmuje z agresją. Dużo tutaj bezpośredniości oraz zastrzyku adrenaliny. W "Thunderdome" można odnieść wrażenie że zespół nawiązuje do kultowej serii filmów "Mad Max". Dużo tutaj pasji, chwytliwości oraz kinowego klimatu. Striker pokazuje świetne tempo oraz energię która jest tutaj bardzo dobrze wykorzystana. W "Live To Fight Another Day" zespół stawia na synthwave. Co ciekawe to naprawdę się sprawdza pod względem brzmienia, wraz z gitarami oraz wokalem przenosi nas w wir lat 80-tych. Hymnowy i chóralny charakter tego kawałka jeszcze bardziej wzmacniają efekt. Chwytliwość oraz przebojowość tutaj są wszechobecne. Płytę zamyka "Brawl At The Pub" opowiadając o bójce w pubie. Mnóstwo tutaj rock and rollowego nastawienia. Striker odpowiednio wzmacnia klimat wokół barowymi wstawkami, co jeszcze bardziej podkreśla atmosferę.



                    Striker to naprawdę dobrzy muzycy i napisali album który jest zabawny, odważny oraz umiejętnie łączący style muzyczne. Od heavy metalu, glam, punk, hardcore czy nawet pop z lat 80 - tych. To dopracowany oraz ciekawe nagrany album.
 
Moja ocena: 4,5/5

Komentarze

Popularne posty