Advocacy pochodzi z Danii, a jego debiutancka płyta, która ukazała się na kilku EP-kach, nosi tytuł "The Path Of Decoherence". Zawiera osiem piosenek trwających około 48 minut, a pod względem tekstowym kwintet porusza najróżniejsze kwestie, od egzystencjalizmu po bardziej ugruntowane i namacalne kwestie społeczne. Advocacy grają nowoczesną odmianę metalu progresywnego z chwiejnymi, przytłumionymi riffami, gładkim stylem gry na perkusji i ponurym, ale melodyjnym wokalem przypominającym Soen czy Katatonia, co nadaje im ogólne brzmienie podobne do Hakena z epoki "Vector i "Virus". W skład zespołu wchodzą: perkusista Adreas Bek Nygaard Hansen, gitarzyści Soren Wind i Peter Locher, basista Peter Juelsgaard oraz wokalista/gitarzysta Soren Kjeldsen to doświadczeni muzycy z doświadczeniem w muzyce progresywnej i opartej na jazzie.
Płytę otwiera utwór tytułowy "The Path Of Decoherence"
który jest mocno urzekający pod względem elementów symfonicznych oraz
partiami gitary klasycznej, fortepianu. Dużo tutaj jednak kinowego
dramatyzmu. W "Prayer For The Reckless" słychać że bardzo kluczowa jest
gra na basie Petera Juelsgaarda, dzięki czemu piosenka utrzymuje
ciężkość, oraz jest na wskroś progresywna. Bas stanowi centralną
obecność przez cały utwór, zapewniając dominujący charakter. W "Leap Of
Faith" wykorzystując szorstki growling, zespół równoważy brzmienie i
atmosferę, chociaż słychać że muzykalność jest mocno wyrazista i ostra. W
"Star Formation" intro jest ciche, ponure oraz melodyjne. Utwór miesza
spokojniejsze podejście z ciężkością oraz intensywnością. Dużo tutaj
mocy oraz żywiołowości. Zespół wyraźnie bawi się brzmieniem dzięki czemu
osiąga zamierzony efekt. W "Cut Loose" można usłyszeć pewne power
metalowe wpływy. Melodyjność oraz epickość niosą ten kawałek, wręcz
dzięki galopujacemu rytmowi. Z pozoru to prostsza kompozycja która
zawiera wiele mocy. W przeciwieństwie do tytułu "Deranged" słychać
wyraźną zwartość, oraz metal progresywny z całą gamą melodii. Budowanie
atmosfery też stanowi ciekawy zabieg balansując pomiędzy lekkością a
mocnym uderzeniem. Krótki przerywnik w postaci "Interlude" ma zastopować
nieco atmosferę. Płytę zamyka w bardzo przystępny sposób "Unnamed"
dzięki melodii która po prostu płynie.
Zespół
prezentuje mnóstwo trafnych pomysłów i rozwiązania, a ich gra mocno
opiera się na metalu progresywnym. Dużo tutaj uroku, melodii, a przede
wszystkim osobliwości kapeli. Advocacy koncentruje się realizacji celu i
osiąga zamierzony efekt, powodując emocjonalną ucztę.
Moja ocena: 3/5
Komentarze
Prześlij komentarz