Advocacy – The Path Of Decoherence – (2024)


 

 

                    Advocacy pochodzi z Danii, a jego debiutancka płyta, która ukazała się na kilku EP-kach, nosi tytuł "The Path Of Decoherence". Zawiera osiem piosenek trwających około 48 minut, a pod względem tekstowym kwintet porusza najróżniejsze kwestie, od egzystencjalizmu po bardziej ugruntowane i namacalne kwestie społeczne. Advocacy grają nowoczesną odmianę metalu progresywnego z chwiejnymi, przytłumionymi riffami, gładkim stylem gry na perkusji i ponurym, ale melodyjnym wokalem przypominającym Soen czy Katatonia, co nadaje im ogólne brzmienie podobne do Hakena z epoki "Vector i "Virus". W skład zespołu wchodzą: perkusista Adreas Bek Nygaard Hansen, gitarzyści Soren Wind i Peter Locher, basista Peter Juelsgaard oraz wokalista/gitarzysta Soren Kjeldsen to doświadczeni muzycy z doświadczeniem w muzyce progresywnej i opartej na jazzie. 

 

 

                    Płytę otwiera utwór tytułowy "The Path Of Decoherence" który jest mocno urzekający pod względem elementów symfonicznych oraz partiami gitary klasycznej, fortepianu. Dużo tutaj jednak kinowego dramatyzmu. W "Prayer For The Reckless" słychać że bardzo kluczowa jest gra na basie Petera Juelsgaarda, dzięki czemu piosenka utrzymuje ciężkość, oraz jest na wskroś progresywna. Bas stanowi centralną obecność przez cały utwór, zapewniając dominujący charakter. W "Leap Of Faith" wykorzystując szorstki growling, zespół równoważy brzmienie i atmosferę, chociaż słychać że muzykalność jest mocno wyrazista i ostra. W "Star Formation" intro jest ciche, ponure oraz melodyjne. Utwór miesza spokojniejsze podejście z ciężkością oraz intensywnością. Dużo tutaj mocy oraz żywiołowości. Zespół wyraźnie bawi się brzmieniem dzięki czemu osiąga zamierzony efekt. W "Cut Loose" można usłyszeć pewne power metalowe wpływy. Melodyjność oraz epickość niosą ten kawałek, wręcz dzięki galopujacemu rytmowi. Z pozoru to prostsza kompozycja która zawiera wiele mocy. W przeciwieństwie do tytułu "Deranged" słychać wyraźną zwartość, oraz metal progresywny z całą gamą melodii. Budowanie atmosfery też stanowi ciekawy zabieg balansując pomiędzy lekkością a mocnym uderzeniem. Krótki przerywnik w postaci "Interlude" ma zastopować nieco atmosferę. Płytę zamyka w bardzo przystępny sposób "Unnamed" dzięki melodii która po prostu płynie.

 
 
                    Zespół prezentuje mnóstwo trafnych pomysłów i rozwiązania, a ich gra mocno opiera się na metalu progresywnym. Dużo tutaj uroku, melodii, a przede wszystkim osobliwości kapeli. Advocacy koncentruje się realizacji celu i osiąga zamierzony efekt, powodując emocjonalną ucztę.
 
 
Moja ocena: 3/5

 



Komentarze

Popularne posty