Po długich trasach koncertowych i występach na największych festiwalach świata, Kamelot powraca z nowym albumem, "The Awakening", wydanym przez Napalm Records. Po pięciu latach oczekiwania, Kamelot podbija nowe obszary i prezentuje mieszankę symfonicznego i melodyjnego power metalu, jak również jedne z najcięższych utworów w ich dotychczasowej dyskografii. Kamelot jest jednym z niewielu zespołów w dziedzinie symfonicznego metalu i, który w pełni oddał się ciemności. Jednak bez ciemności nie może być światła i dlatego The Awakening skupia się na takich tematach jak determinacja, siła, pokonywanie osobistych konfliktów, jak również własny rozwój. Ponadto The Awakening porusza aspekt zmian społecznych i pozornie przytłaczającej świadomości, że nie mamy wystarczająco dużo czasu, aby w pełni cieszyć się życiem. Jest to pierwszy album studyjny, w którym na perkusji zasiada Alex Landenburg po odejściu Johana Nuneza.
Utwór "Overture" pełni rolę wprowadzenia, które jest
bardzo klimatyczne, i stanowi przejście do kolejnej piosenki jaką jest
"The Great Divine". Kawałek ten prezentuje wysoki poziom energii oraz
triumf zespołu w hymnowym wydaniu. Kamelot dodaje tutaj dużo emocji,
posiada niesamowicie wyrazisty styl, który chwyta za serce w sposób kontemplacyjny. Singlowy "Eventide" posiada zawrotne tempo, oraz również
gra na uczuciach, poruszając temat pożegnania z ukochaną osobą. "One
More Flag In The Ground" łączy elementy delikatne z agresją, tworząc
spójną całość. "Opus Of The Night (Ghost Requiem" ukazuje epickie
podejście w stylu zespołu. Ballada "Midsummer's Eve" to ballada która
zapada w pamięć, dzięki klimatycznym dźwiękom oraz celtyckiej otoczce.
"Bloodmoon" wybrzmiewa wesoło, a "NightSky" mocno emocjonalnie. W "The
Looking Glass" Kamelot dodaje nuty nowoczesnego metalu, ze względu gry
syntezatorów. W hymnowym "New Babylon" zespół czaruje agresję, poprzez
gościnny występ Melissy Bony z Ad Infinitium, które prezentuje wysoki
poziom wokalny. "Willow" zapada w pamięć, ze względu na folkowe melodie,
dużo tutaj pasji oraz delikatności. Z kolei "My Pantheon (Forevermore)"
stawia na agresję, oraz imponującą grę gitary i perkusji. Zakończenie
pełni instrumentalny "Ephmera" który zamyka płytę z pasją.
"The Awakening" prezentuje wysoką mieszankę symfonicznego power metalu, która jest po prostu charakterystyczna dla zespołu.
Moja ocena: 9/10
Komentarze
Prześlij komentarz