Sorcerer – Reign Of The Reaper - (2023)


 

 

                    Szwedzcy weterani epickiego doomu Sorcerer założyli się w 1988 roku, a następnie zakończyli działalność w latach 90-tych. Jednak ich odrodzenie w 2010 roku zaowocowało podpisaniem kontraktu z Metal Blade Records i wydaniem trzech albumów, które pokazały, jak doskonalą swoje ogromne brzmienie i rosną w siłę, a w 2022 roku wreszcie nastąpi ich doskonały debiut na żywo w Wielkiej Brytanii w Bloodstock. 

 

                        Już sam początek w postaci "Morning Star" bardzo dużo mówi o płycie. Marszowe rytm, epickie riffy powodują ciarki. Utwór tytułowy "Reign Of The Reaper" to mocny hymn, który balansuje pomiędzy Rainbow a doom metalem. Ciężar emocjalny tego kawałka jest naprawdę wysoki. Elementy gotyckie podnoszą jeszcze bardziej mroczniejszą otoczkę. Z kolei "Thy Kingdom Will Come" nawiązuje bardziej do klasycznych zespołów takich jak ponownie Rainbow oraz Black Sabbath. Sorcerer zdecydowanie stawia na oryginalność swojego brzmienia. Piosenka "Eternal Sleep" jest spokojniejszy i epicki z dużą głębią w sobie. Rozbudowana melancholia jest tutaj mocno słyszalna. W "Curse Of Medusa" refren bardzo dużo znaczy, ponieważ zapada w pamięć. Utwór "Unveiling Blasphemy" również zbudowany jest na klimatycznej otoczce, która jest mroczna oraz tajemnicza. "The Underworld" powoduje po raz kolejny ciarki. Album zamyka "Break Of Dawn" dzięki czemu płyta jeszcze bardziej zyskuje na znaczeniu, dzięki charakterystycznemu brzmieniu zespołu.

 
 
                    W genialny sposób Sorcerer reprezentuje klasyczny, tradycyjny metal. Dużo tutaj pasji, ciężkości, potężnych riffów, solówek przede wszystkim klimatu, który dodaje zarówno muzyka jak okładka.

Moja ocena: 10/10

 



Komentarze

Popularne posty