Ronnie Atkins – Trinity - (2023)


 

 

                        Wokalista Pretty Maids, Ronnie Atkins, powraca ze swoją trzecią solówką. Trzy albumy, trzy lata z rzędu, ten album nosi trafny tytuł "Trinity". Atkins nadal walczy z rakiem płuc w czwartym stadium. Podobnie jak w przypadku poprzednich solowych wysiłków, przy pisaniu piosenek i produkcji pomagał mu gitarzysta Pretty Maids, Chris Laney. Na basie występuje były Poodles i obecny gracz Treat, Pontus Egberg.  

 

                        Od samego początku Ronnie Atkins w postaci utworu tytułowego "Trinity" stawia na melodyjność, bombastyczności jak za czasów Pretty Maids. Wokal jest charakterystyczny oraz kultowy, a same riffy brzmią z wielką pasją. Piosenka "Ode To A Madman" prezentuje dawkę eleganckiego rocka, słychać ciężkość. "Paper Tiger" zdecydowanie jest przyjazny radiu swoim klimatem. Kawałek "Soul Divine" opiera się na wokalu i gitarze akustycznej. Słychać tutaj masę emocji, w power balladzie. Krótki instrumentalny przerywnik "Via Dolorosa" również nastraja słuchaczy. Utwór "Godless" zdecydowanie sięga po metalowe dźwięki. Piosenka "Shine" podnosi umiejętności wokalne Ronniego Atkinsa. To dobry numer rockowy z wschodnimi wpływami. Kawałek "If You Can Dream It" to kolejny utwór idealny do radia, dzięki melodyjnego rocka, a "Sister Sinister" jest mroczniejszy i bardziej melancholijny. "Raining Fire" prezentuje progresywne akcenty, ale łączy talent do chwytliwości oraz zadziorności. "The Unwanted" mrocznie nawiązuje do twórczości Pretty Maids. Piosenka zamykająca "What If" zdecydowanie podsumowuje złożoność świetnego albumu.

 
 
                        "Trinity" to kolejny rozdział wielkości Ronniego Atkinsa. To krążek który artysta dodaje do swojego muzycznego dziedzictwa. Album prezentuje świetne melodie, wokal oraz produkcję. Ronnie Atkins górą!

Moja ocena: 10/10


 



Komentarze

Popularne posty