Velvet Viper - Nothing Compares To Metal - (2023)
Velvet Viper powstał na popiołach Zeda Yago i wydał debiutancki album w 1991 roku. Po przerwie nadeszła kolejna płyta długogrająca. Jutta Weinhold i jej koledzy z zespołu powrócili w 2017 roku i nastąpiła seria wydawnicza. Motto albumu i podstawowa postawa Velvet Viper manifestują się już w tytule "Nothing Compares To Metal". Czwórka nie pozwala, aby cokolwiek poszło w tym kierunku źle i tak już od pierwszej nuty słychać, że poważnie traktują to stwierdzenie i zrealizowali je muzycznie. Na szóstym albumie nie ma żadnych eksperymentów, są raczej małe niespodzianki i niezmiennie przyjemne dźwięki dla uszu uzależnionych od heavy metalu.
Tytułowy utwór "Nothing Compares To Metal" otwiera płytę
w mocno tradycyjnym stylu, w pełni metalowym. Druga piosenka "Invisible
Danger" wybrzmiewa mocno dźwiękami Accept, słychać retrospektywne
brzmienie. "Urz Wardande Skula" ma Sabbathowe podejście. Czerpie z
klasycznych oraz poetyckich motywów, które mają epicki klimat. "Blood On
The Moon" brzmi solidnie oraz chwytliwie. "Speak Truth To Power" to
mocno power metalowy utwór. "Sorcerer's Apprentice" ma dobre tempo oraz
poziom. Kombinacja takich utworów jak "Heroic Hearts" i "Rise From The
Fallen" to zdecydowanie tradycyjny heavy metal. "The 4th Part" to ciężka
piosenka w swojej intensywności. "New World Child" ma progresywne
podejście, natomiast "Es Kommit Die Ziet" jest śpiewany po niemiecku, i
posiada klimat Iron Maiden.
Velvet
Viper nie podąża za trendami. Zgodnie z konsekwencją trzyma swój
poziom, i dzięki tradycyjnemu metalowemu brzmieniu oraz świetnemu wokalu
oraz warstwie muzycznej.
Moja ocena: 8,5/10
Komentarze
Prześlij komentarz