Soen - Memorial - (2023)


 

 

                    Szwedzka grupa zajmująca się metalem progresywnym Soen z każdym nowym albumem staje się coraz lepsza. Po wspaniałym "Imperial"  i wspaniałym albumie koncertowym "Atlantis", zespół złożony z założycieli Martina Lopeza i Joela Ekelöfa stworzył kolejny najwyższej klasy album, zatytułowany po prostu "Memorial". 


                    Od samego początku zespół stawia na emocjonalną podróż w "Sincere" w nowocześnie brzmiącym utworze. Słychać dynamiczny rytm, pulsujący bas, momentami melodia gitarowy przypomina inspirację Davidem Gilmourem. W "Unbreakable" gotycki wokal, miesza się, z progresywnymi zmianami tempa, słychać doskonale ciężki riff, który daje sił do działania. "Violence" jest brutalny i szorstki, wieje od tego kawałku dużo zlowieszczej mocy i atmosfery. Soen równoważy łagodne fragmenty z ostrzejszymi. "Fortress" pokazuje dawkę rytmu i melodyjnej ciężkości. W "Hallowed" duet Elisy i Joela rozbrzmiewa melodyjnością oraz bujnym graniem, który zdecydowanie sięga po melancholijną otoczkę. Tytułowy utwór "Memorial" jest w swojej istocie piękny, i zdecydowanie błyszczy. W "Incediary" nie brak dynamiki oraz ciężkości. "Tragedian" to piosenka pełna melancholii, dużo tutaj czas na refleksję. "Icon" to kolejny krok po chwałę, dzięki energii jaką daje ten utwór. Album zamyka ballada "Vitals" która jest w stylu Pink Floyd, nadając jeszcze więcej różnorodności.

 
                    "Memorial" to pokaz techniki, emocji, muzykalności który jest mocno imponujący. Dużo tutaj różnorodności, równowagi między łagodnością a ciężkością. Dużo również tutaj filmowego rozmachu i eleganckiego uniesienia, ale też złowieszczy motywów wynikających z lirycznych tematów.

Moja ocena: 10/10

Komentarze

Popularne posty