Eunomia - The Chronicles of Eunomia Part II

 

 

                    Norwescy artyści power metalowcy Eunomia we wrześniu wydadzą swój drugi pełnometrażowy album „The Chronicles of Eunomia Part II” nakładem Rockshots Records. Prezentująca epicką, bombastyczną, szybką i potężną fantazję poprzez swoje kompozycje, ta druga płyta Eunomia jest wysiłkiem grupowym, ponieważ pierwszy pełny album został w całości napisany przez założyciela zespołu, wokalistę i klawiszowca Petera Danielsena. W „The Chronicles of Eunomia Part II” występują także goście: Alessandro Conti (Twilight Force), Arnaud Ménard (Alkemyst), Jimmy Hedlund (Falconer), Matt Krais (ShadowStrike), Ty Christian (Lords of The Trident), Mikael Dahl (Crystal Eyes) , Olaf Hayer (zespół Luca Turilli, Dionizos) i Anders Sköld (Veonity). 

                    Album zaczyna od utworu "The Search", który kontynuuje zawartość poprzedniego wydawnictwa. Piosenka jest hymnowa, klimatyczna i pełni energetyczna. "Glorious" ma w sobie dużo szybkości oraz klimatu, historia łączy się, z twórczością Mariusa Danielsena, i jego metal opery Valley Doom. "A New Dawn" zdecydowanie stawia na gitary, oraz klimatyczne riffy. Słychać odpowiednie tempo oraz moc. Kawałek wyraźnie podnosi na duchu. "Battle Of The Overlook" posiada mroczny i najcięższy riff, który świetnie komponują się, z historią. "Another Dimension" stawia na dodanie energii, dużo tutaj chwytliwości, oraz charakterystycznego refrenu."My King" to wolniejsza piosenka, ale trzymająca poziom, oraz przebojowość. "Clash Of Steel" może to typowy power metalowy utwór, ale nie ma tutaj nudy, wręcz przeciwnie zespół prezentuje równy poziom. "Carry On" stawia czoła złym mocom. Operowy głos, świetne riffy są ozdobą "Riding Ku The Sunset". Dynamizm, tempo, przebojowość oraz melodyjność utrzymany jest, w "Raise Our Banners". Z kolei "My Heart" to power metalowy utwór w pełnym zakresie. Album zamyka utwór "The Story Goes On" który jest szybki, przebojowy, w pełnym galopie kończy wydawnictwo.

 

                    Album zawiera, elementy symfoniczne, połączonych z metalem, zaraźliwe refreny, epickie piosenki, które pasują do opowiadanej historii.

Moja ocena: 9/10