Cry Of Dawn - Anthropocene - (2023)


 

 

                    Płodny szwedzki piosenkarz Goran Edman (John Norum, Yngwie Malmsteen, Brazen Abbot i in.) przedstawił fanom swój projekt Cry of Dawn debiutując pod tym samym tytułem w 2016 roku. W zespole występowali talenty z europejskiego teatru i stajni Frontiers Music. Teraz, siedem lat później, Edman powraca ze swoim kolejnym albumem, "Anthropocence", na którym występuje inny płodny szwedzki talent, producent, autor tekstów i multiinstrumentalista, Tommy Denander. Płyta odnosi się do proponowanej epoki geologicznej datowanej na początek znaczącego wpływu człowieka na geologię i ekosystemy Ziemi, w tym zmiany klimatu. 


                    Otwierający utwór "Devils Highway" jest mocno imponujący pod względem gry gitar. Słychać melodyjność, chwytliwość w AORowym klimacie. W "Memory Lane" mocno słychać inspirację Toto szczególnie w klawiszach. Dużo tutaj przebojowości oraz dźwięków z pasją. W mocno rockowym wydaniu z wpływami weteranów Styx, zespół pokazuje hard rockową moc. Z kolei "Swan Song Of Our Love" to po prostu AORowa piosenka z duszą, a "Edge Of A Broken Heart" to klimatyczna ballada. Piosenka "Sign Of The Times" kipi skandynawskim rockiem w pełnej krasie. W "Last Of The Innocent" słychać połączenie inspiracji Toto i Kansas. "A Million Years Of Freedom" to dawka soczystego hard rocka. Piosenka "End Of The World" również wybrzmiewa mocno klasycznie, podobnie jak "Long Time Coming Home". Album zamyka hard rockowy "High And Low". 
 
 

                    Cry Of Dawn porusza się, w odcieniach klasycznego hard rocka z elementami AORu, dodając nowoczesne podejście oraz produkcją.

Moja ocena: 8/10

Komentarze

Popularne posty