Against Myself - Tides Of Insanity - (2023)


 

 

                    Against Myself to hiszpański zespół grający symfoniczny metal progresywny założony w 2009 roku. Mają na swoim koncie 3 albumy oraz 2 single  otrzymujące dobre recenzje i sprzedaż zarówno w kraju, jak i za granicą. Wystąpili na Leyendas Del Rock w 2018 roku, jednym z największych festiwali rockowo-metalowych w Hiszpanii. Ich muzyka stale ewoluuje, przechodząc od najbardziej eleganckich, emocjonalnych i dramatycznych fragmentów po najbardziej agresywne i najciemniejsze. Teraz po 4 latach przerwy powracają z "Tides Of Insanity".  


                    Epickie intro "The Gathering" rozkręca płytę, dzięki symfonicznej grze, która jest mocno emocjalna. "Providence" jest zdecydowanie chwytliwy, szybki. Liryczny i mocny wokalistki, power metalowe wpływy, chórki oraz elementy symfoniczne. Kolejny kawałek "Beyond The Deep" kontynuuje wątek z poprzedniego utworu, ale jeszcze bardziej podkreśla epicki klimat. "A Fateful Illusion" to mocno instrumentalny kawałek pełen rozmachu. Piosenka "The Tempest" prezentuje ciekawe zmiany rytmu, wstawki chórów oraz chwytliwość robią niesamowite wrażenie."Huntress Of Assyria" oferuje wirtuozerię gitarową, w postaci solówek. "Sweet Chants Of Death" to bezpośredni kawałek o mrocznym klimacie, podkreślający umiejętności muzyczne całego zespołu. W piosence "Threnody" główną rolę grają fortepian oraz wokal. Power ballada, chóry, orkiestra czynią że, jest to wrażliwy i emocjonalny utwór. Płytę zamyka prawie 20 minutowy kolos "Tides Of Insanity", który zaczyna się od melodii pozytywki. Zespół serwuje nam melodyjność, harmonii oraz pełen zakres rozmachu.
 
 

                    Album ten nie ma schematycznego podejścia. Zespół łączy różne style z energią i melodią. Świetna produkcja, riffy, aranżacje stanowią, że płyta jest warta uwagi.

Moja ocena: 9/10

Komentarze

Popularne posty