Endernity - Flesh And Bone Of Humanity - (2023)
Endernity narodziło się w 2019 roku z zamiarem robienia metalu "z duszą" zgodnie ze słowami samej formacji. Zespół wydał swój pierwszy LP w 2020 roku, zatytułowany „Disrupted Innocence”, w tym czasie z Manuelem Hernándezem (wokal i gitara), Rodrigo Ariasem (gitara), Erikiem Domínguezem (perkusja) i Israelem Santasem (bas). Po zmianie 50% składu, w 2023 roku powracają z nowym albumem „Flesh And Bone Of Humanity”, z Manuelem Hernándezem (wokal i gitara), Rodrigo Ariasem (gitara), Santiago Arroyo (perkusja) i Juanem Carlosem Fernándezem (bas).
Endernity swój album zaczyna od instrumentalnego intra
"Handful Of Dust", które jest bardzo nastrojowe, i pełni funkcję
wprowadzenia do całości. Drugi utwór "Goddess Ishtar" zdecydowanie na
czystość solówek, z dobrymi wokalami. Elementy gry skrzypiec jeszcze
bardziej wzmacniają klimatyczny ton. W "Cozy Bubble" zespół stawia na
różnorodność, a z kolei w utworze "Revenge" zespół inspiruje się grą
Judas Priest. Wiele ciekawych pasaży dźwiękowych słychać w "In The Name
Of God" gdzie słyszalne są wpływy takich zespołów jak Slayer oraz
Metallica. "It's Raining Again" to ballada, ale też brzmienie jest
agresywne, przez co utwór jeszcze bardziej zyskuje. Kombinacja takich
kawałków jak "Ignorance Celebration" i "Darkness To Shine" uzyskują moc,
oraz po prostu dobrą robotę ze strony zespołu, a "Bite Me Hard" i
"Stand Up" tylko jeszcze bardziej napędza album. Dwa ostatnie utwory " A
Part Of Us All" i "Hell Is Where I Do Long" przypominają klasyczne
zespoły heavy metalowe.
Endernity
nagrało dobry album. Wydaję mi, że to kontynuacja myśli i brzmienia, z
poprzedniego albumu. Krążek jest dopracowany, i ciekawy do posłuchania.
Moja ocena: 8,5/10
Komentarze
Prześlij komentarz