ScreaMachine - Church of the Scream - (2023)


 

 

                    Włoscy metalowcy z talentem do riffów ScreaMachine, wydali drugi pełnometrażowy album studyjny, „Church Of The Scream”. Będzie to pierwszy pełnometrażowy album, na którym pojawi się nowy gitarzysta zespołu, Edoardo Taddei, który zadebiutował na EP-ce zespołu „Borderline”. ScreamMachine to napędzająca heavy metalowa siła, której płonące brzmienie jest inspirowane przez takich tytanów jak Judas Priest, Metallica, Savatage i Accept. Nawet jeśli chłopaki ze ScreaMachine są zakochani w tym legendarnym metalowym brzmieniu lat 80., nie żyją przeszłością. 

 

                    Od samego początku Screamachine dostarcza galopująco i rozgrzewającą muzykę, z całą masą chwytliwości, czego doskonałym przykładem jest utwór otwierający "The Crimson Legacy". Piosenka tytułowa "Church Of The Scream" nie zwalnia tempa ani na moment. Utwór "Night Asylum" zawiera rockowy riff z hymnicznym refrenem, ale tutaj przeplatają się motywy połączenia wspomnianego wcześniej gatunku z klasycznym metalem, ale z nowoczesną produkcją. W "Revenge Walker" mocno słyszalna jest inspiracja Judas Priest, szczególnie z okresu lat 80-tych. Utwór "Met(h)aldone" stawia zdecydowanie na szybkość oraz moc, a w "Flag Of Damnation" od razu słychać epickie motywy. W "Occam's Failure" zespół ukazuje wszechstronność, a w "Pest Case Scenario" zdecydowanie stawiają na hymnowość brzmienia. Kombinacja takich utworów jak "Deflagrator" i "The Epic Of Defeat" zamykają album z przytupem.

 
                    Album "Church Of The Scream" jeszcze bardziej umacnia pozycję zespołu, brzmienie jest udoskonalone, ze względu na produkcję, ale jednak Screamachine dostarcza galopująco-zaraźliwą muzykę!

Moja ocena: 8,5/10

 

Komentarze

Popularne posty