Katatonia - Sky Void Of Stars - (2023)

 

 

                    Zasłużeni mistrzowie melancholijnego metalu Katatonia kontynuują swoją spuściznę przebudowywania świata muzyki ciężkiej, z dumą prezentując swój niesamowicie piękny kolejny album studyjny, "Sky Void of Stars". Katatonia jest jedyną w swoim rodzaju w stanie ciągłej ewolucji. Katatonia tworzą: Jonas Renkse jako wokalista, Anders Nyström gra na gitarze, klawiszach oraz wokal w tle. Roger Öjersson jako gitarzysta, Niklas Sandin gra na basie, Daniel Moilanen jako perkusista.  

                    Otwierający album "Austerity" został po raz pierwszy wydany jako singiel w grudniu 2022 roku. Katatonia uruchamia progresywne moce, ze wspaniałymi wokalami oraz melodiami. "Colossal Shade" zdecydowanie stawia na łatwość w odbiorze, korzystając zarówno z ciężkości jak również eleganckiego charakteru. W kolejnym utworze "Opaline" słychać melancholię oraz zabójczy refren. Katatonia po prostu raz kolejny pokazuje umiejętność nagrywania ciekawych piosenek. "Birds" to kwintesencja brzmienia zespołu, wokal jest emocjalny. Utwór "Drab Moon" nawiązuje do poprzedniej płyty "City Burials". Z kolei "Author" jest zróżnicowany, ciężki oraz posiada płynne riffy. W utworze "Impermanence" gościnnie wystepuje Joel Ekelof z Soen, prezentując w tym kawałku atmosferyczną otoczkę. Zespół stawia na bogactwo kompozycjne. "Sclera" łączy elementy elektroniki z gitarowymi, co przynosi dobry efekt, ponieważ wszystko jest odpowiednio wyważone. Kompozycyjnie zespołu naprawdę robi dobrą robotę. W piosence "Atrium" zespół umiejętnie łączy elementy brzmienie z płyt "Night Is The New Day" oraz "City Burials". Słychać mocno charakterystyczny styl Katatonii. "No Beacon To Illuminate Our Fall" zamyka płytę w mocno nastrojowym klimacie. Dodatkowo album zawiera utwór bonusowy "Absconder".

 

                    Katatonia po raz kolejny stawia na nastrój, i to bardzo wyróżnia zespół. Słychać, że mają ponadczasowe brzmienie, który jest niepowtarzalny styl. Nowy album to genialny dodatek do kanonu atmosferycznych mroku.

Moja ocena: 10/10