Robin McAuley - Alive - (2023)
Irlandczyk Robin McAuley, najbardziej znany ze swojego czasu na czele McAuley Schenker Group, był także głównym wokalistą Grand Prix, Far Corporation i Survivor. Wydał dwa albumy z zespołem Black Swan i był częścią obsady programu Raiding the Rock Vault w Las Vegas. Robin McAuley ma potężny głos i zawsze dostarcza. Jest niezawodny, a to cecha, której nie należy lekceważyć w showbiznesie. „Alive” to nowy solowy album Robina, na którym wspiera go zespół Frontiers Music – włoscy muzycy Andrea Seveso (gitara), Alessandro Del Vecchio (bas, instrumenty klawiszowe) i Nicholas Papapicco (perkusja).
Robin McAuley od samego początku stawia na melodie, i
hymniczne refreny co słychać w tytułowym "Alive". Mocnym punktem jest
wokal samego artysty. Kolejny utwór "Dead As A Bone" jest zbudowany
wokół melodii, która uderza w mocno hard rockowe tony. W następnym
utworze "Bless Me Father" tempo nieco spada, uderzając w chwytliwe
refreny. Wysoki poziom prezentuje piosenka "Feel Like Hell" dostarczając
naprawdę ciekawą piosenkę rockową. "Can't Go On" to rockowa ballada z
mocno epickim klimatem. Słychać wyraźnie odwołania do lat 80-tych. W
utworze "The Endless Mile" błyszczy sekcja rytmiczna, która napędza
solidnym riffem. W kolejnej piosence "Fading Away" błyszczy produkcja,
natomiast w "My Only Son" zespół stawia na interesującą linię melodyjną.
Kombinacja takich utworów jak "When The Time Has Come", "Stranger Than
Before" oraz "Who Am I" prezentuje esencję hard rockowej mocy w pełni
melodyjny sposób.
"Alive" to pokaz siły Robina McAuleya, który jest, w świetnej formie, stawiając na melodyjność oraz chwytliwość.
Moja ocena: 8,5/10
Komentarze
Prześlij komentarz