Love Gang – Meanstreak - (2023)


 

                    Ten niesforny kwartet Love Gang z Denver istnieje od 2015 roku i wydaje się, że z każdą chwilą rośnie w siłę. Znakomity debiut z 2019 roku, Dead Man’s Game, przedstawił nam gitarzystę/wokalistę Kama Wentwortha, perkusistę Shauna Goodwina, basistę Grady'ego O'Donnella i grającego na organach/fletystę Leo Munoza. Kapela szczyci się zdolnością wypełniania luk między klasycznym rockiem a bardziej eksperymentalnymi stylizacjami, w tym organami Hammonda i psychodelicznymi gitarowymi solówkami. To klasyczny ostry, bezkompromisowy rock n roll w najlepszej tradycji Motorhead z wpływami Deep Purple. Wszystkie nagrania zostały wykonane w pełni analogowo na taśmie, aby uchwycić surowe brzmienie.  


                    Album startuje od "Deathride", który jest klasycznym utworem rockowym, z chwytliwymi rytmami. Zdecydowanie słychać tutaj inspirację wczesnymi Sabbatami. W tytułowym "Meanstreak" emanuje mocno motocyklowy wdzięk. Zespół wypracował sobie własne rozpoznawalne brzmienie, ale momentami w refrenach słychać inspirację Saxon. Z kolei w "Bad News" słychać Motorhead, ze względu na szorstkie brzmienie. Singlowy "Blinded By Fear" oparty jest o perkusję, i mocny wokal Kama Wentwortha. W stylu boogie wybrzmiewa "Shake This Feelin". Następny kawałek "Headed Down To Mexico" posiada blues rockowe brzmienie oraz lirycznie opowiada o przygodzie w Juarez. "Same Ol' Blues" to akustyczny numer, łączy blues i country, w jedno. Ten utwór zapewnia miłą dla ucha odmianę. W mocno rock and rollowym stylu album zamyka utwór "Fly Away".
 

 
                    Love Gang na "Meanstreak" brzmi bardzo retro, a zarazem surowo, ale utrzymuje swoje granie na dobrym poziomie. 

Moja ocena: 7,5/10

 

Komentarze

Popularne posty