Shiraz Lane - Forgotten Shades Of Life - (2022)

 

                    Fińscy rockmani Shiraz Lane, w skład którego wchodzą wokalista Hannes Kett, gitarzysta prowadzący Jani Laine, gitarzysta rytmiczny Miki Kalske, basista Joel Alex i perkusista Ana Willman. W 2018 roku ukazał się znakomity album „Carnival Days”, będący ogromnym krokiem naprzód w rozwoju zespołu od uznanego debiutu „For Crying Out Loud”. Podczas gdy pandemia wstrzymała wydanie kolejnego albumu, Shiraz Lane kontynuował wydawanie świetnych utworów na EP-ce. Teraz, w 2022 roku, otrzymujemy ich długo oczekiwany trzeci pełny album „Forgotten Shades of Life”.

                    Otwieracz w postaci „Back To Life” uderza mocno w przebojowość, oraz zdecydowanie melodyjność. „Maniac Dance” czerpie nieco w funkowych klimatów. Piosenka jest pełna świetnych riffów, jak i refrenu.„Scream” to naprawdę chwytliwa piosenka, który opowiada, o demonach z którymi wielu z nas ma do czynienia z problemami ze zdrowiem psychicznym. Tytułowy „Forgotten Shades Of Life” przypomina nieco inspirację Led Zeppelin, ale momentami brzmi balladowo. „Beat Of Your Heart” to hardrockowa ballada z lat 80-tych. Kipi mocno przebojowością, i zadziornością. „Animal” to zdecydowanie utwór, który napędza do działania, i jest cięższy. „Disconnect From The Matrix” to pierwszy singiel z nowego albumu wydany na początku tego roku. Shiraz Lane nie nie boi się wkraczać na nowy grunt, i pokazuje się, z dobrej strony. „Haunted House” to wprowadza nas w brzmienie i klimat południowego rocka. Utwór brzmi komercyjnie, ale ciągle trzyma dobry poziom. „Who’s Watching” to rozpoczyna się saksofonami, to jaki epilog do poprzedniego utworu, jak i przerywnik, który nie zaburza rytmu płyty. „Letter To Yourself” to kolejna ballada, w latach 80-tych, czuć mocną inspirację tym okresem. „Imagination” kończy album w różnych tempach i stylach.

                        Album zdecydowanie stawia na przebojowość. Ten album, wykorzystuje unikalny wokal Hannesa, oferuje fantastyczne riffy, fantastyczne melodie, niewiarygodnie chwytliwe chórki.

Moja ocena: 8/10