Riot City - Electric Elite - (2022)


 

 

                    To debiutancki album „Burn the Night” wywołał poruszenie w podziemnym metalowym świecie. Chłopakom z Alberty w Kanadzie udało się wraz z debiutem z 2019 roku wydać płytę, która odzwierciedla tradycyjny metal, w tym ducha lat 80., a jednocześnie brzmi nowocześnie. Teraz po 3 latach Riot City powraca z najnowszym albumem „Electric Elite”. Skład Riot City wygląda następująco: Dustin Smith jako gitarzysta basowy oraz wokal w tle, Cale Savy oraz wokal w tle, Chad Vallier jako perkusista oraz Jordan Jacobs jako wokal.


                    Otwieracz w postaci „Eye of the Jaguar” to bardzo szybki i mocny numer speed metal z mieszanką amerykańskiego power metalu. W „Beyond the Stars” szczególnie połączenie inspiracji Judas Priest i Iron Maiden. „Tyrant” to mocno marszowy utwór z epicką atmosferą. Ta piosenka brzmi efektownie. „Ghost of Reality” brzmi mocno hymnowo, z narastającym tempem. Atmosfera muzyczna jest ponura, ale klimatyczna pełna chwytów i ostrych jak brzytwa riffów. „Return of the Force” to radosne połączenie riffów w stylu NwoBHM. To mocno klimatyczny i klasyczny utwór. „Paris Nights” to mocna pozycja na albumie. „Lucky Diamond” wnosi naprawdę hymniczny klimat z chwytliwym rytmem. Utwór zamykający „Severed Ties” który trwa prawie 10-minutowy, i słychać wyraźnie jak bardzo zespół trzyma poziom i umiejętności.


                    „Electric Elite” to szlachetna i godna kontynuacja poprzedniego albumu. Riot City przywołuje retrospekcje do cudów i wyobraźni klasycznych metalowych albumów z lat 80. Riot City pokazuje klasę i energię!


Moja ocena 9,5/10

 

Komentarze

Popularne posty