House Of Lords – Saints And Sinners - (2022)

 

                    Mimo że termin „supergrupa” jest nadużywany w dzisiejszych czasach. House Of Lords z pewnością był jednym z nich we wczesnych latach. Oprócz wokalisty Jamesa Christiana na pokładzie byli Gregg Griuffria, Chuck Wright, Ken Mary i Lanny Cordola. Zespół gra melodyjnego rocka łącząca progresywne klawisze z poruszającymi hymnami w stylu lat 80-tych.


                Otwieracz w postaci tytułowego utworu „Saints And Sinners” bardzo godnie prezentuje, jaka będzie cała płyta, nie brak tutaj przebojowości, oraz mocy, jak i melodyjności. Drugi kawałek „House of the Lord” wybrzmiewa mocno majestatycznie. W „Take It All” słychać imponująco wykonany AOR, pełen mocy i chwytliwości. „Road Warrior” stawia mocno na klawisze, dzięki czemu słychać nostalgiczność. To naprawdę świetna piosenka, który kipi klasycznymi latami 70-tymi. „Mistress Of The Dark” wybrzmiewa bardziej mroczniej co sugeruje tytuł. Słychać rozmach, za pomocą dawki energicznego rocka. „Avalanche” to przykład ballady który zdecydowanie trafia do serca słuchaczy. Zespół odpowiednio dba o klimat. „Roll Like Thunder” to doskonały utwór o świetnym tempie, i ani na moment nie zatrzymuje się. „Razzle Dazzle” to zabawny rock & rollowy szał, który będzie jeszcze lepiej brzmiał na żywo. „Dreamin’ It All” utrzymuje jakość, to świetny przykład piosenki na stadiony, jak i hymnu radiowego. Utwór „Takin’ My Heart Back” jest zaraźliwy świetnym chwytliwym refrenem, jak i całą otoczką wokół utworu. Zamykający „Angels Fallen” zwalnia tempo, ale nie traci nic a nic. Refren i melodia zapadają w pamięć.


                    „Saints And Sinners” to przykład płyty, na której słychać, że zespół cieszy się z tego, co robią. Zdecydowanie mają klimat i kipią energią. James Christian pozostaje wierny swoim muzycznym zasadom i wydaje płytę, która oferuje piękne melodie, dużo emocji.


Moja ocena: 8,5/10


 

Komentarze

Popularne posty