Venus 5 - Venus 5 - (2022)


 

                    Powstały w 2021 roku Venus 5 to europejski zespół melodyczno-metalowy, w skład którego wchodzi pięciu najbardziej niesamowitych i najpiękniejszych wokalistek z całej Europy – Herma Sick (Sick N’ Beautiful), Karmen Klinc, Jelena Milovanovic, Tezzi Persson (Infinite & Divine) i Erina Seitllari. Debiutancki album zespołu został wydany w 2022 roku. To jednym z dość nietypowych projektów Frontier Records.


                    Otwieracz w postaci „Lioness” zaczyna się, mocno uwodzicielsko. Riffy gitar, wraz z melodiami czynią ten utwór mocno chwytliwym. Dominującymi instrumentami są gitary. Mam wrażenie, że „The Simulation” emanuje bardziej w obfitość gatunków takich jak industrial, alternatywa i melodyjny metal. „Nothing But A Heartache” to piękna power ballada, z epickimi wokalami. Gitara akustyczna oraz fortepian dodają utworu więcej uroku. W „Bride With Blackened Eyes” zespół naprawdę miesza style, stawia mocno na różnorodne granie, i trafienie do szerokiej publiczności. „Monster Under Your Bed” ponownie stawia mocno na chwytliwość oraz wprowadza elementy symfoniczne. „Inside” to idealna połączenie hard rocka z power balladą, dodając elementy klasycznego metalu. Utwór stawia na tempo i rytm. „Tom And Ms. Amy Lee” utrzymuje emocje, i przede wszystkim dynamikę oraz energetyczność. Chwytliwość tego utworu robi wrażenie. Utwór „Because Of You” ma wiele do zaoferowania, przez napędzące gitary z elementami symfonicznymi. Zespół po raz kolejny miesza gatunki. „We Are Dynamite” to dynamiczna podróż z elementami elektronicznymi oraz gitar jak, i klawiszy. „Save You” to kolejna z wolniejszych piosenek, z fajnymi melodiami i gitarami. Ten kawałek mocno stawia na emocje i nastrój. „Bury Me” to jeden z nielicznych utworów, w których wokal dominuje, choć gitary nie ustępują.


                    Album „Venus 5” to wędrówka po gatunkach metalu i rocka. Album „Venus 5” to ciekawy eksperyment, który jest przyjemny do słuchania. Umiejętnie połączył gatunki z elementami symfonicznymi. Album stawia zdecydowanie na chwytliwość, i energię płynającą z brzmień.


Moja ocena: 8/10

 

Komentarze

Popularne posty