Lunarian - Burn The Beauty - (2022)


 

 

                    Hiszpańska piosenkarka i autorka tekstów Ailyn występuje zawodowo od początku XX wieku. Zaczynała jako artystka solowa zanim dołączyła do grupy Charm. Następnie wróciła do kariery solowej, ostatecznie została wokalistką popularnego norweskiego zespołu symfonicznego metalu Sirenia. Ailyn była członkinią Sirenia do 2016 roku, z którą wydała cztery albumy. Potem zrobiła krótką przerwę w karierze muzycznej, zanim ogłosiła powrót z Her Chariot Awaits. Podczas pracy z Frontiers nad Her Chariot Awaits, Ailyn i wytwórnia nawiązały dobre stosunki robocze. Ailyn rozmawiała z producentem Aldo Lonobile, aby stworzyć coś bardziej symfonicznego, metalowo brzmiącego albumu.Tak narodził się nowy projekt muzyczny Lunarian. „Burn The Beauty”, to debiutancki album Lunarian, który jest nowym projektem skupionym wokół utalentowanej wokalistki i autorki piosenek Ailyn. Skład zespołu Lunarian obok Ailyn, tworzą: Mattia Gosetti jako gitarzysta basowy, Michele Sanna jako perkusista, Aldo Lonobile jako gitarzysta oraz Antonio Agate jako klawiszowiec.


                    Otwierający utwór w postaci „Don't Wait Until I'm Gone” od samego początku brzmi mocno filmowo, zwrotki są spokojne, dzięki czemu piosenka jest spójna. „Dream Catcher” został wydany jako pierwszy singiel. Słychać od razu, że to mocno melodyjna i chwytliwa piosenka. W „Embrace” wyraznie słyszalne jest połączenie łagodności z ciężką, i ten balans jest odpowiednio zachowany. „Bleeding Out” brzmi mocno symfonicznie, i metalowo. „Embers” ma klimat symfonicznego metalu, i dodaje wpływy elektroniki, które nie burzą atmosfery utworu. Tytułowy „Burn The Beauty” umiejętnie łączy melodię, elementy symfoniczne oraz moc. Drugi singiel „Endless Sleep” brzmi niepokojące, mam wrażenie, że złowrogo. „Invincible” to wspaniała ballada, z melodyjnymi dźwiękami. Kompozycja ta mocno łagodzi nastrój. Kolejny utwór „Never Ending Circle” również łagodzi atmosferę, jest wyciszeniem. „Scarlet” jest ciężki i mocny. Album zamyka mocno melodyjny „Sacrifice”.


                    Na „Burn The Beauty” ważna jest kolejność utworów. Album jest dostojny oraz spokojny, ale łączy symfoniczną opowieść w metalowym stylu. Słychać spójność. „Burn The Beauty” jest świadectwem potężnego głosu Ailyn.


Moja ocena: 8/10

 

Komentarze

Popularne posty