Holy Dragons - Jormungandr: The Serpent Of The World - (2022)


 

                    Heavy/speed/power metalowy Holy Dragons z Kazachstanu, powraca z najnowszym wydawnictwem „Jörmungandr - The Serpent of the World”. To już 16 album tego kazachskiego zespołu. Kapelę tworzą Chris „ Thora Thorheim” Caine jako wokalistka oraz gitarzysta, Jurgen „Stratomaniac” Thuderson jako gitarzysta oraz wokal w tle, Ivan Manchenko jako gitarzysta basowy, oraz Zabir Shamsutdinov jako perkusista. Zespół stawia na utwory z daleka od radiowego podejścia. Jormungand w mitologii nordyckiej gigantyczny wąż opasujący Midgard, jedno z trzech dzieci boga Lokiego oraz gigantki o imieniu Angerboda z lasu Yrnvid.


                    Klimatyczny „Vigridr” otwiera płytę uroczystym utworem. Drugi utwór „Shadows Of The Past” wydaje się mocno banalny, ale to naprawdę udany klasyczny heavy metalowy utwór. „Loki” również potwierdza inspirację klasycznymi motywami, i zdecydowanie słychać tutaj inspiracji Judas Priest. „The Toothless Wolf” nieco przypomina grę Metalliki, jest to szybki i mocno tradycyjnie agresywny utwór. „Somebody's Life” prezentuje oldschoolowy riff w stylu AC/DC, ale słychać mocno garażowe brzmienie. W „Heart Of The Midgard” wie jak odpowiednio dawkować nastrój. „Sinister Piper” to mocne uderzenie gitar z zadziornym wokalem. „Personages of a Damned Dream” uderza mocno, i podkręca mocno tempo. Podoba mi klasyczna prostota w „Heading For The Oblivion”. „On My Watch” to dziesięciominutowy kolos o epickim dźwiękowym brzmienie. Muzycy odpowiednio budują nastrój. „Jormungandr” prezentuje energetyczny heavy metalu w połączeniu power metalem. Instrumentalny „Idavollr” wieńczy klimatyczne płytę.


                    Holy Dragons prezentuje dobrze zagrany power/heavy metal z dawką mitologii nordyckiej.


Moja ocena: 8/10

 

Komentarze

Popularne posty