Star Eternal - Atlas - (2022)


 

                    Czasami widzimy projekty muzyczne, które nie robiąc tyle hałasu i nie będąc tak medialnym, dają nam muzykę na wysokim poziomie, jak w przypadku Star Eternal, progresywnego power metalowego projektu prowadzonego przez australijskiego multiinstrumentalistę Timothy'ego Bainbridge'a. Jeśli ktoś lubi muzykę takich zespołów jak Adagio, Symphony X i Evergrey, to trzecie dzieło australijskiego muzyka powinno zadowolić słuchaczy. Artysta zadebiutował w 2017 roku płytą „Life 2.0”, rok pózniej wydał album „Archetypica”. Po 4 latach przerwy powraca z najnowszym wydawnictwem „Atlas”. Na płycie wokale mają bardzo duże znaczenie w kompozycjach, zarówno pod względem tonacji,intensywności, jak i na podział na żeńskie i męskie. Goście na tej płycie to Louie Gorgievski (Crimson Fire), Jennifer Borg (Divine Ascension), Danny Cecati, Sarah Hamilton, Hadi Kiani (Whispers in Crimson), Lidia Szymczak (Enter Twilight), Tim Leopold (Trigger) i Tim Ripper Owens (ex- Judas Priest).


                    Utwór tytułowy „Atlas” godnie zaczyna płytę w mocno power metalowym stylu. Słychać że to elegancka piosenka, w której błyszczą wokalnie Jennifer Borg i Louie Gorgievski. W „Exclusion Zero” ma w sobie agresywną moc gitar, która brzmi złowieszczo. Słychać, że na tym albumie brzmienie jest bardziej symfoniczne. W „Goodbye” czuć czysto AORowe klimaty, jest tutaj mocno melancholijnie, a same wokale w postaci Sary Hamilton i Danny'ego Cecatiego są bardzo czyste. W „Era Hominus” posiada eleganckie klawisze, oraz potężne riffy, które czynią utwór bardziej chwytliwym. „Dangerous Game” skupia się zdecydowanie na power metalowych brzmieniach. Melodyjność i delikatnie klawisze robią tutaj robotę. W „The Road” pojawia się świetny wokalista Tim Ripper Owens, i już wiem, że ten kawałek nie będzie zły, jest po prostu agresywnym oraz melodyjny. „ Into the Night” posiada bardziej symfoniczne zacięcie. Refren oraz żywiołowe wokale zostawiają poczucie dobrego wrażenia. W „Don't Look Back” dostajemy dawkę europejskiego power metalu. Utwór oparty jest na prostym riffie, a refren mocno przyjemny dzięki wokalu Louiego Gorgievskiego. W „Patient X” słychać mocno progresywne brzmienia, można powiedzieć, że to połączenie ballady z chwytliwymi riffami. W „Daylight” słyszymy bardziej nowoczesne brzmienie, warto zwrócić uwagę, na dobre wykorzystanie klawiszy. Zarówno wokalnie, jak i gitarowo jest tutaj naprawdę dobrze. Niezwykle klimatycznie brzmi „Keeping My Demons Alive” dzięki chórom, jak i wokalowi Louie Gorgievskiemu. Jest tutaj mocno harmonijnie. „Chasing the Sun” to najbardziej komercyjna piosenka na tym albumie. O nastrój dbają klawisze, jak i gitary które prowadzą do zdecydowanie mocniejszego brzmienia. Album kończy mocno progresywny „Star Divine”.


                    Muzyka na tym albumie jest bogata, i zawiera brzmienie połączenia poweru metalu z progresywnym zacięciem. Dobrze nagrany, oraz przyjemny krążek do posłuchania.


Moja ocena: 8/10

 

Komentarze

Popularne posty