Desert Near the End - The Dawning of the Son - (2022)


 

                    Desert Near The End to kolejny grecki zespół na liście moich recenzji. Również, jak Fortis Ventus pochodzą z Aten. Desert Near The End grają mieszankę power metalu z thrashem metalem. Powstali w 2010 roku. Mają na 4 płyty, i po 3 latach przerwy powracają z najnowszym wydawnictwem „The Dawning Of The Sun”. Zespół tworzą Panos Kalompratsos jako gitarzysta, Akis Prasinikas jako gitarzysta basowy, Alexandros Papandreou jako wokalista.


                    Już od samego początku zespół uderza bardzo mocno, bo otwierający duet „Break The Chains” i „Rise for Dominion”, posiada wręcz death metalową perkusję, ale to łączy się z tradycyjnym metalem, z dużą dawką chwytliwości. Również następny utwór „A Wolf Amongst Lions” uderza z mocną zaciekłością. Kolejny utwór „Iron rain” jest bardziej stonowany, ale czuć oraz słychać pazur i zadziorność. „I Am Hell And Hell Is Me” stara równoważy nastrój, ale dalej podążamy z ogromną mocą oraz agresją. Gitary oraz perkusja jak wokal są tutaj naprawdę dobrzy, i wszystko ze sobą współgra. W „Wound My Way” agresja nie odpuszcza, w rytmie thrash metalowej mocy. „Obsidian Angel” brzmi mocno nordycko, dalej słychać, że wojownik atakuje mocno, i szarżuje do przodu zadając potężne ciosy. Zamykający utwór „Beyond The Gates” kończy płytę z rozmachem, wręcz w epickim stylu.


                    „The Dawning Of The Sun” to płyta dzięki której Desert Near The End ma szansę na dotarcie do większej publiczności, na jaką zasługuje ich muzyka. Na płycie słyszymy różnorodność tempa oraz mocy.


Moja ocena: 8/10

 

Komentarze

Popularne posty