Circle of Silence - Walk Through Hell - (2022)


 

                    Niemcy to kraj, który wyeksportował niezliczoną ilość zespołów w różnych gatunkach i podgatunkach, a także ich wariantach. Wielu z nich zdobyło uznanie na całym świecie, tworząc nawet spuściznę, która wpłynęła na narodziny innych zespołów w różnych częściach planety. Niemiecki zespół power metalowy Circle of Silence powraca z czwartym albumem „Walk Through Hell”. Kapela ta powstała w 2005 roku, i tworzą go: Tobias Pfahl oraz Christian Sommerfeld jako gitarzyści, Peter Suppinger jako perkusista, Niklas Keim jako wokalista oraz Heiko Harle jako gitarzysta basowy.


                    Już, od samego początku zespół wprowadza nas w atmosferę płyty, klimatycznym intrem „Down to Hell”, od samego początku słychać, że to melodyjny power metal. Ten krótki wstęp, jest idealnym przejściem dla drugiego utworu „Prisoner of Time”. Ten kawałek jest mieszanką power metalu z thrash metalem, słychać to po riffach, jak wokalu. W „Walk Through Hell” perkusja jest na pierwszym planie, i gitarowo również bardzo dobry, a sam dostarcza nam mocno podnoszący na duchu kawałek. Trudne sytuacje są tutaj, w naszym życiu, to tam jest nasze piekło lub raj, szczególnie zachęcają nas do szukania wyjścia i znajdowania sposobów wyjścia z tych sytuacji. „United” to kawałek, który dostarcza zarówno moc, jak i melodię, w którym zespół zaprasza nas do zjednoczenia się do walki i zwycięstwa, aż do wygrania bitwy, słychać, że po raz kolejny, że kawałek ma podnosić na duchu. Brzmienie jest mocno inspirowane połączeniem Manowaru z Iced Earth. W „I Am Fear” mocno imponują chóry, harmonijne wokale oraz thrash metalowe tempo. Momentami w tym kawałku słychać inspiracje Brainstormem. „At War With Yourself” posiada intensywne rytmy, słychać moc oraz niesamowicie klimatyczną melodię. Bardzo podoba mi się utwór „Triumph Over Tragedy”, który brzmi jak metalowy hymn. Odpowiednio budowany jest nastrój przez gitarę akustyczną, aż po gitarą prowadzącą, która jest mocno klimatyczna. „I Want More” spowalnia tempo,ale ciągle jest niezwykle rytmicznie oraz mocno heavy metalowo. „The Curse” jest bardziej intensywne od poprzedniego utworu. Dalej jest mocno przebojowo,melodyjnie oraz klasycznie. Zespół w „Far Beyond The Sun” uderza mocno chwytliwością oraz zarazliwością, łączac elementy melodyjnie. „God Is A Machine ” to kolejna epicka piosenka, z mocno ciężkimi riffami oraz klimatycznymi chórami. Utwór „This Is War” pokazuje jak muzyka może być jak tornado, ponieważ siła i melodią idealnie ze sobą współgrają. Zakończenie tak samo intensywne jak początek, coś bardzo nawiązującego do stylu zespołu, który skłania do refleksji, gdy rozmawiamy z nami o skutkach, które obecnie odczuwamy. „Fire” idealnie kończy ten album. Warto dodać, że „This Is War” oraz „Fire” to utwory bonusowe.


                    „Walk Through Hell” to tradycyjny metalowy album, którym każdy może się ekscytować. Jest wystarczająco ciężki. Circle of Silence skłania się w stronę cięższego europejskiego power metalu z tym stonowanym i mocnym brzmieniem.


Moja ocena: 9/10

 

Komentarze

Popularne posty