Dare - Road To Eden - (2022)


 

                    Dare to angielski zespół rockowy z Oldham w Anglii, prowadzony przez byłego klawiszowca Thin Lizzy, Darrena Whartona. Powstali w 1985 roku i do tej pory wydali dziesięć albumów, dziewięć studyjnych i jeden koncertowy. Ostatni album zespół wydał 4 lata temu, teraz powracają w najnowszym wydawnictwem. Pozostali członkowie zespołu Vinny Burns na gitarze, Nigel Clutterbuck jako gitarzysta basowy, Marc Roberts jako klawiszowiec na koncertach oraz Kevin Whitehead na perkusji. Darren Wharton jako wokalista i klawiszowiec studyjny.


                    Na początek pierwszy singiel z albumu, czyli „Born in the Storm” który jest przyjemnym połączeniem gitar oraz syntezatorów, a niepowtarzalny wokal Whartona czynią kawałek mocno melodyjny. Drugi utwór „Cradle to the Grave” ma piękne wprowadzenie gitarowe w stylu U2. Wokal Wharton opowiada historię, w sposób czarujący. „Fire Never Fades” nieco przypomina Rainbow ze względu na linię basu. Tempo, melodia i miks są wspaniałe. Tytułowy utwór „Road to Eden”, która ma wyraźny wpływ celtycki, być może odzwierciedlając wybór Północnej Walii jako bazy do nagrania albumu. „Lovers and Friends” to całkiem piękna ballada z fortepianem ze wspaniałym refrenem i klawiszami.Ten utwór jest niezwykle emocjonalny. „Only the Good Die Young” to refleksja na temat młodości. To bardzo przyjemna ballada AOR. „Grace” ma echa REO Speedwagon. „Grace” to trafny tytuł tego utworu, ponieważ muzyka znakomicie go uzupełnia. „I Always Will” ma w wokalu odcienie Billy'ego Joela, i lekko celtycki wpływ na melodię. Piosenka jest ostatecznie/tematycznie całkowicie o poczuciu patrzenia wstecz/stracie z odrobiną smutku i wyrzutów sumienia. „The Devil Rides Tonight” ma bardzo klimatyczny początek, który prowadzi do kolosalnego rockowego rocka w przyspieszonym tempie.Charakter tego utworu jest cięższy, ale melodyjne elementy utworu nadają Dare charakterystyczne brzmienie. Ostatnim utworem na albumie jest „Thy Kingdom Come”, który po raz kolejny ukazuje ich cięższy charakter i styl Whartona z tekstami, które są prawdziwą siłą albumu.


                    „Road To Eden” to album do przemyślenia. To po prostu jeden z najprzyjemniejszych zestawów rockowych piosenek, jakie chciałbyś usłyszeć. To wspaniały album zespołu z ogromnym doświadczeniem.


Moja ocena: 9/10

 

Komentarze

Popularne posty