Crusade of Bards – Tales of the Seven Seas - (2022)


 

                    Crusade of Bards to zespół który powstał w 2016 roku, w Hiszpanii, a dokładnie w Madrycie, i wykonuje symfoniczny metal. „Tales of the Seven Seas” to drugi album zespołu w ramach sagi „Tales”, szerszej koncepcji, która rozpoczęła się wraz z ich pierwszym albumem, „Tales of Bards & Beasts”. Obraca się wokół postaci „Barda” i różnych opowieści, pieśni i mitów, które gawędziarz przedstawił publiczności w różnych odwiedzanych miastach i wioskach. Na tym drugim albumie Crusade of Bards zawiera mieszankę inspirowanych historią piosenek i tematów społecznych. Cała koncepcja płyty kręci się wokół 7 mórz, po 2 piosenki na każde morze, a każda z nich opowiada o historiach, które miały miejsce. Zespół postrzega siebie bardziej jako „pirata i basenu Morza Śródziemnego”, a mniej jako klasyczny zespół symfoniczny metal, ma w tej koncepcji doskonały sens. W zespole wystepują: Eleanor Tenebre jako wokalistka, Eduardo Guillo jako wokalista, Paolo Andreotti jako klawiszowiec oraz wokalista. Adrian Carrero jako gitarzysta prowadzący i rytmiczny, Marc Brode jako gitarzysta basowy oraz Jorge Homobono jako perkusista.



                    Już sam instrumentalny utwór otwierający „Anari” brzmi niezwykle pompatycznie. Ten utwór przywołuje na myśli motyw Piratów z Karaibów. Ten kawałek w niecałe 2 minuty Crusade of Bards powie ci, że wkrótce doświadczysz czegoś bombastycznego i napędzanego mocą. W „The Northwest Passage” zdecydowanie dominuje majestyczny klimat opery. Harmonia pomiędzy wokalistką Eleanor Tenebre, a wokalistą Eduardo Guillo wraz z gościnną wokalistką Lady Ani jest fantastyczna. Czuć i słychać emocje, i ekscytacje przygodą. W „An Ocean Between Us: Part III – A New World” zespół w dalszym ciągu dba o symfoniczne aranżacje, które genialnie łączą się z znakomitnych riffami gitarowymi. Połączenie ostrego męskiego wokalu z operowym damskim czynią utwór niesamowicie klimatycznym. „Dunkirk Privateers” przywołuje mocno bardowskie opowieści. Ta piosenka łączy umiejętnie inspiracje Xandrią oraz Nightwishem. „Vento Aureo” przywołuje na myśli ostatnią płytę Therion, i tytułowy utwór „Leviathan”. „Naupaktos” to utwór z ciekawą i niezwykłą melodią, która trzyma w napięciu. Siódmy utwór „Manti” zwiastuje półmetek albumu. Ta piosenka to odrobina ludowej melodii, połączona, z riffem gitarowym. Poprzedni utwór, jest interludium do następnego „The Red Charade” który jest niezwykle bombastyczny oraz epicki. „Hasard” to utwór z zmiennym tempem oraz rytmem. Można powiedzieć, że to opowieść o ciszy przed burzą. „Samudr Ka Mandir” to niezwykle piękna ballada, która uspokoja nastrój, przed ponownym rozpoczęciem podróży. „Lies And Ashes” to drugi singiel wydany na tym albumie i jest to wymarzony utwór fanów power/symphonic metal. Wynika to z majestatycznych aranżacji i gościnnego występu legendy Power Metalu Fabio Lione.W „Leap Of Faith” ogromne i odważne aranżacje robią klimatyczną robotę, z mocnym rytmem. „The White Witch” kończy główną część albumu delikatną balladą. „As Above, So Below” to świetny instrumentalny koniec, który zachęca do ponownego przeżycia podróży.


                    Crusade of Bards znają się na swoim fachu i dostarczają silnej symbiozy symfonicznego metalu z silnymi wpływami folku. To naprawdę dobry materiał z ciekawą historią i koncepcją.


Moja ocena: 8,5/10

 

Komentarze

Popularne posty