Re-Machined - Brain Dead - (2022)


 

                    Grupa Re-Machined pochodzi z Hesji w Niemczech. Powstała w 2016 roku. Ich debiut, wspomniany wcześniej „Wheels Of Time” pojawił się w 2020 roku. A „Brain Dead” to ich drugi album, który pojawił się nakładem Pride & Joy Music 18 lutego 2022 roku. Brzmienie Re-Machined charakteryzuje się ciężkimi bliźniaczymi riffami gitarowymi Horsta Pflaumera i Andreasa Glanza w połączeniu z grzmiącą sekcją rytmiczną Bruno Strassera (bas) i Volkera Brechera (perkusja). Na całą tę doskonałą muzykalność nakładają się przeszywające, zawodzące krzyki wokalisty Thomasa Rittera.


                    Już sam początek w postaci „Raise Some Hell” pokazuje moc zespołu poprzez mnóstwo melodii, oraz chwytliwości, rodem z klimatem lat 80. Tytułowy utwór „Brain Dead” od razu uderza muzycznie, w postaci wielu niemieckich klasyków muzyki heavy metalowej. W „Demons” pojawia się ciekawy kontrast muzyczny ze względu na szorstkie granie, i połączenie z wokalem. Wyraźnie słychać bas, który jest mocno dudniący. „Black Knight” to dalsza część myśli przewodniej, w stronę klasycznego heavy metalu. Mam wrażenie, że mocno radiowy jest kawałek „Standing On The Edge”, który w niektórych momentach brzmi nieco jak Saxon, w przystępnej formie. „Stand Up and Fight” mocno przypomina wokalnie UDO. Refren z chórkami robią niesamowicie klimatyczną robotę. W „Road to No Man's Land” zespół idealnie łączy brzmienie akustyczne, z klasycznymi odwołaniami do heavy metalu. „The Sleeper” ukazuje ciekawe połączenie brzmienia, z chórem w refrenie. „Into the Dark” to połączenie metalu z hard rockiem które się sprawdza, poprzez solidny rytm. „Because I Hate You” to niemieckie podejście do muzyki, ponieważ łączy melodyjność z agresywnością. Idealnym podsumowaniem albumu jest ostatni numer na płycie „Fist In Your Face” który jest mocno dynamiczny, i stawia bardzo na zadziorność w riffach.


                    Re-Machined to kolejna grupa, która trzyma się sprawdzonej formuły, jeśli chodzi o niemieckie hardrockowe oraz metalowe wyczyny. „Brain Dead” to album z pazurem który klasycznie uderza z zadziornością.


Moja ocena: 8/10

 

Komentarze

Popularne posty