Hibria - Me7amorphosis - (2022)


 

                    Hibria to brazylijski zespół metalowy założony w Porto Alegre w Brazylii w 1996 roku. Zespół rozwija się w Brazylii i na świecie dzięki udanym wydawnictwom, które są rozpoznawane zarówno przez specjalistyczne media, jak i publiczność. Po odejściu wokalisty Iuriego Sansona, można było mieć wrażenie, że zespół będzie mniej aktywnie, ale na szczęście dzięki wysiłkiem gitarzysty Abla Camargo jedynego oryginalnego członka zespołu, kapela stoi z taką samą ambicją i nastawieniem, jakie miał 18 lat temu, kiedy zaczynał swoją karierę od „Defying The Rule” w 2004 roku. Zespół do tej wydał 7 płyt studyjnych, teraz powraca z najnowszym wydawnictwem „Me7amorphosis”. Skład grupy tworzą Victor Emeka na wokalu, wyżej wspominany Abel Camargo na gitarze, oraz Bruno Godinho. Thiago Baumgarten na gitarze basowej, i Otavio Quiroga na perkusji.


                    Już od samego początku zespół zaczyna bardzo mocno, bo „War Cry” zachwyci fanów zespołu. Mocne wejście w album, słychać, że kapela wróciła do wczesnych etapów twórczości. W sumie „Shine” kontynuuje to co w poprzednim utworze. Ten kawałek emanuje bardzo mocną metalową siłą. Ten utwór ukazuje perfekcyjną grę Thiago Baumgartena i Otavio Quiroga. Dużo klimatu fantasy jest w „Meaning of Life”, to bardzo delikatna ballada, która przypomina Angrę. Tekst daje dużo do myślenia, bo mówi o tym, że zanim zrezygnujemy z czegoś w naszym celu, powinniśmy pomyśleć, że życie nie musi być idealne, powinniśmy żyć tak, jak jest naprawdę. W „Fearless Will” powraca moc, słychać inspiracje takich zespołów jak Angra i Stratovarius. Ten utwór został zaprezentowany już w 2019 roku, teraz nabrał dojrzałości. Słychać ogromną żywiołowość i melodyjne brzmienie. W „I Am So Lonely” Victor Emeka nie zawodzi, radzi sobie godnie w zastępieniu Iuriego Sansona. Świetnie słychać współpracę zespołu, ukazając doskonałą rytmikę. „Raging Machine” to naprawdę kawał power metalu, ukazując, że Abel Camargo i Bruno Godinho pokazując jaki są genialnym duetem gitarowym. „Skyline of the Soul” w dalszym ciąg moc Hibrii,i zespół jest mocno retrospekcyjny, w swojej muzyce. Ten kawałek po raz kolejny utwierdza, w przekonaniu, że Victor Emeka jest dobrym wyborem jako wokalista. W „The Racer” słychać, od razu, że zespół wprowadza elementy filmowe, oraz można powiedzieć, że ta piosenka stanie naprawdę dobrym wyborem podczas koncertów. Tutaj ponownie główną atrakcją są gitary, duet Camargo i Godinho mają wszystko, aby stać się jednym z największych duetów w Brazylii. Nie mogło zabraknąć gości specjalnych, możemy powiedzieć bardzo wyjątkowych, takich jak Iuri Sansona, Diego Kasper i Renato Osorio, ważne nazwiska w historii zespołu, a wszystko w utworze „Tribal Mark”, który brzmi mocno, i trzyma kontakt ze słuchaczami, łączy elementy ciężkości z melodyjnością. Album kończy utwór „A Storm to Heal” który mocno kojarzy się, ze stylem Gamma Ray oraz Judas Priest. Kluczem do sukcesu, są melodyjne chóry oraz brzmienie gitar.


                    „Me7amorphosis” to drugi etap zespołu, ze względu na zmianę wokalisty. Dzięki znakomitym powermetalowym kawałkom pokazuje, że pomimo zmian w składzie zespół nadal ma świetne brzmienie.


Moja ocena: 9/10

 

Komentarze

Popularne posty