DeVicious – Black Heart - (2022)


 

                    Niemieccy, melodyjni rockmani, DeVicious, powracają z czwartym albumem „Black Heart”, albumem koncepcyjnym (swego rodzaju), który pełni podwójną rolę nie tylko jako album rockowy, ale także jako ścieżka dźwiękowa do nadchodzącej serii komiksów „Dollhouse DV”, stworzony przez zespół. Trzy z piosenek są napisane na ścieżkę dźwiękową i zawarte tutaj. Basista/kompozytor/główny autor piosenek/producent i wszechstronny lider zespołu Alex Frey stworzył niesamowitą kontynuację, która zadowoli wszystkich, którzy do tej pory śledzili zespół i z pewnością zdobędzie nowych fanów. Pod względem produkcyjnym utwory są napędzane w równym stopniu przez gitary Radivoja Petrovica i klawiszowca Denisa Kunza. Czymś innym, co wyróżnia ten album, są wspaniałe wokale w tle, w skład których wchodzi wyjątkowy Michael Bormann i nowy wokalista TNT, Baol Bardot Bulsara. Warto zaznaczyć, że zespół powstał w 2016 roku w Karlsruhe.



                    Otwieracz w postaci „Afterlife” uderza od razu energią oraz chwytliwością. Piosenka jest bardzo zwarta, i mocno przebojowa. „Heroines” to utwór bardziej zorientowany na klawisze. Partie instrumentalne zdecydowanie brzmią mocno metalowo. Momentami można mieć wrażenie, nawet progresywnych klimatów. „A Special Mind” to kolejny przykład naprawdę dobrego grania, z melodyjnymi metalowymi momentami, i znowu główną rolę grają klawisze. „Liar” jest najkrótszą piosenką na albumie. Jest to naprawdę prosty utwór, ale dobrze wykonany brzmieniowo. Tytułowy „Black Heart” to porcja melodyjnego metalu, z ciekawymi zwrotami akcji. „Not What It Seems” to naprawdę dobrze wykonana ballada hard rockowa z elementami elektroniki z lat 80, co momentami brzmi komicznie, ale broni się ta koncepcja. „Welcome The Night” to kolejny dobry hard rockowy numer, można posiada wolniejsze tempo, ale gitary z klawiszami świetnie się spisują. „After Midnight” ponownie przypomina mi tu i ówdzie linie melodyczne z lat 80-tych. Klawisze po raz kolejny brzmią obłędnie. „Falling” to kolejny przykład perfekcyjnie wykonanej, melodyjnej piosenki rockowej. Od głównej linii melodycznej po przejście i refren. Ten utwór zawiera soczyste riffy gitarowe i sporo basu. Zamykający album w wersji podstawowej „Miles Away” zawiera rozmarzony refren. Znowu zespół stawia na melodyjność. Rozszerzona wersja zawiera dwa dodatkowe utwory „Escape From Reality” oraz „ Axenyas Dream”.


                    „Black Heart” to naprawdę kawał dobrego melodyjnego metalu, nastawiony na lata 80. DeVicious prezentuje album bardzo płynny, zabawny i mocno imprezowy.

 Moja ocena: 9/10

Komentarze

Popularne posty