Sabaton - The War Of To End All Wars - (2022)


 

                        W 2019 roku Sabaton wydał cały album poświęcony utworom związanym z historiami z I wojny światowej. Kiedy wybuchła pandemia w 2020 roku, byli zmuszeni odwołać większość swoich tras koncertowych. Jednak jeszcze nie skończyli koncertowania albumu „The Great War”. Aby nadal grać te piosenki na żywo, postanowili rozpocząć pracę nad nowym albumem o tematyce I wojny światowej. Rezultatem jest „The War Of To End All Wars”, która ujrzała światło dzienne 4 marca 2022 r. za pośrednictwem Nuclear Blast Records. Warto zaznaczyć, że ksiażka o bardzo podobnym tytule został napisana przez H.G.Wellsa „Wojna kończąca wojnę” (również „Wojna kończąca wszystkie wojny”, pochodzi z książki The War That Will End War w 1914 roku. To określenie pierwszej wojny światowej z lat 1914-1918. Pierwotnie idealistyczne hasło, teraz jest używane głównie ironicznie ponieważ I wojna światowa nie tylko nie była ostateczną wojną w historii, ale jej następstwa również bezpośrednio przyczyniły się do wybuchu jeszcze bardziej wyniszczającej II wojny światowej.


                        Album rozpoczyna się intro „Sarajevo”, które opowiada o tym, jak wojna zaczęła się od zabójstwa arcyksięcia Franciszka Ferdynanda. W zwrotkach głos lektora ponuro ilustruje wydarzenia z Sarajewa na tle starego, dobrego power metalu, po czym włącza się wokalista Joakim Broden śpiewający refren nawiązujący do tytułu albumu. Słychać, że mocno klasyczny Sabaton, ale z filmowym zacięciem.W „Dreadnought” Joakim Broden zaczyna się śpiewem o morzu, co można usłyszeć również w intro, zanim rozpocznie się wokal. Gitary przypływają i płyną wraz z dźwiękiem fal. Mocno ten utwór w refrenach brzmi jakby żywcem z lat 80. Muzyka kontynuuje utwór „Stormtroopers”, który ma bardziej tradycyjne podejście do power metalu. „The Unkillable Soldier” opowiada historię o Adrianie Cartonie de Wiart, który został postrzelony w twarz, głowę, brzuch, kostkę, nogę, biodro i ucho, był oślepiony na lewe oko, przeżył dwie katastrofy. Piosenka pokazuje energię, i heroizm postaci. W „Soldier of Heaven” zespół powraca do lat 80, i nieco zwalnia tempo. „Hellfighters” brzmi bardzo nietypowa jak na Sabaton, bo słychać lekki wpływ speed bądz thrash metalowy, i to ciekawe solo gitarowe, które mocno się wyróżnia. Tempo ponownie zwalnia w utworze „Race to the Sea”, który wydaje się skupiać bardziej na historii niż na muzyce. Utwór opowiada o królu belgijskim Albercie I, który walczył u boku belgijskich żołnierzy w bitwie nad Yser pod koniec wyścigu do morza w 1914 r. „Lady of the Dark” opowiada o Milunkie Savić, serbskiej kobiecie, która zajęła miejsce brata w armii i stała się jednym z najbardziej odznaczonych żołnierzy wojny. „The Valley of Death” ma genialne, melodyjne solo, a sama piosenka opowiada o trzeciej bitwie pod Doiran, która toczyła się w dniach 18-19 września 1918 r. Grecy i Brytyjczycy zaatakowali pozycje 1 Armii Bułgarskiej w pobliżu jeziora Dojran. Bitwa była częścią I wojny światowej i odbyła się w Teatrze Bałkańskim. Bitwa zakończyła się odparciem wszystkich ataków przez Bułgarów. Początek „Christmas Truce” zaczyna się świątecznym wstępem od oparciu na znanym motywie „Carol of the Bells”. Ten utwór jest bardziej kontemplacyjny i wolniejszy, pasuje do chwili, ponieważ zdarzyło się, że obie strony odłożyły broń w 1914 roku, aby uczcić Boże Narodzenie. Narratorka powraca na bliższy „Versailles”, opowiadając historię kapitulacji Niemiec i traktatu kończącego wojnę. Jako podpórka do „Sarajewa” sprawdza się dobrze, zespół zapewnia przeredagowany refren. Pojawia się jednak złowieszcze ostrzeżenie, ponieważ „wojna nigdy do końca nie umrze… i powróci wcześniej, niż myślimy”. Zaczyna się w sposób pełen nadziei, oczywiście pod koniec staje się trochę bardziej melancholijny, ponieważ niestety nie była to dokładnie wojna, która miała zakończyć wszystkie wojny, co w obliczu bieżącej wojny ukraińsko-rosyjskiej stało się mocno prorocze...


                    „The War Of To End All Wars” pokazuje że Sabaton z każdą kolejną płytą rośnie w siłę. Ich muzyka nieco przesunęła się z energetycznych piosenek power metalowych z historią na podejście do opowiadania historii. Sabaton wydał na swoim dziesiątym albumie kolejne dzieło, które fani metalu znajdą wiele do zaoferowania i wiele do zagłębienia się i przeczytania, po raz kolejny pokazują postacie i bitwy które zapisały się na kartach historii.


Moja ocena: 10/10

 

Komentarze

Popularne posty